sobota, 3 marca 2012

Wiosenne kolorowanie

Chyba nie tylko ja, gdy zima dobiega końca, pragnę kolorów. Szczególnie tych pastelowych, kojarzących się z nadejściem wiosny. W naszych domach wprowadzają powiew świeżości i ciepła.
Dziś słońce bardzo odważnie zagląda do okien. Zrobiło się radośnie. Choć temperatura jeszcze dość niska - powiało optymizmem. W mojej kuchni też zrobiło się kolorowo, radośnie i wiosennie. A to za sprawą pastelowych dodatków. Niby drobiazgi, a tak wiele zmieniają.

















Czekam jeszcze na przesyłkę z nowymi, turkusowymi taboretami :)
 
Pozdrawiam i życzę Wam słonecznego weekendu!
Elle

75 komentarzy:

  1. Jak cudownie! Tyle u Ciebie wspaniałości, że nie mogę oczów oderwać! I pomyśleć, że jeszcze niedawno chciałyśmy wszystko na biało i szaro;) Ale nie po to są kolory, aby się nimi nie cieszyć.
    Buziaki ogromne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Llooko :) Nie rezygnuję z bieli i szarości :) ich zaletą jest to, że można je komponować z innymi kolorami i efekt jest zawsze świetny :) to najlepsza baza :)
    Ściskam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A pojemniki na mąkę i ryż to skradły me serce jak nic, jeszcze takich nie widziałam, są śliczne! I puszeczkę po jubileuszowej widzę u Ciebie:) Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. A wyobraź sobie, że takie pojemniczki były na wagę w E.Leclerc :) Też się w nich zakochałam :) to emalia Olkusz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę u mnie też emalia jest na wagę, ale takich cudów nie było, ale za to bieluśkie emaliowane gary kupiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O widzisz! to u nas były tylko kwieciste gary, bo też szukam od jakiegoś czasu gładkich i za diabła nie ma (a chciałam białe albo czarne).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak chcesz, to popatrzę za białymi u siebie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki, kochana jesteś! Może jeszcze się rozejrzę gdzieś tu na miejscu, bo przecież spod Krakowa nie będziesz mi garów pocztą do Lublina wysyłać hihihi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo, jak niebiańsko u Ciebie! I tyle różności, którymi się można pozachwycać :) Widzę, że emalia Olkusz już w każdym domu ;)
    pozdrawiam
    marta z ohmyhome.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany alez cuda u Ciebie, piekne "drobiazgi kuchenne" i te kolory! mnie tez urzekly te wielkie "gary" Cudne fotki,pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  11. no i na czym oko zawiesić? moje oczy nie nadążają tyle piękności:)

    ale widzę coś, co mnie zatrzymało na dłużej-numerkowe tabliczki-szukam takich starych-oczywiście z numerem 19, NIGDZIE nie mogę dostać....masz jakieś namiary na takie tabliczki??

    będę (w)dźwięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lavande - tabliczek mam kilka, ale niestety żadna z nich z numerem 19. Swoje upolowałam na allegro. Buziaki! Strasznie cicho u Ciebie ostatnio!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj tak zdecydowanie kolorowo się zrobiło, cel myślę został osiągnięty;) Piękne zdjęcia jak zawsze;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że obie nas wzięło na błękity i turkusy! Pięknie tutaj u Ciebie! Naprawdę ślicznie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudnie:)gary oczywiscie podobaja sie najbardziej,ale bardzo wiosennie u Ciebie;)Jeszcze poprzedni post tak nostalgicznie zimowy ale dzisiaj calkowita odmiana:)Niebieski wieszaczek z numerkami przypomnial mi okladkę lawendowego kredensu, świetnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  16. O mamo jak pięknie! Oczu oderwać nie mogę, pojemniki błękitne cudowne są, i wszystko....Jacie jak mi sie podoba, aż piszczę z zachwytu:)!

    OdpowiedzUsuń
  17. pastelki na taką burowatą pogodę to strzał w dziesiątkę- pięknie po prostu!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Elle- uwielbiam Twoje zdjęcia.. :)
    pięknie się w tej Twojej kuchni zrobiło, wiosna coraz bliżej, to widać.
    a diabeł tkwi w szczegółach. o!

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie...w każdym calu.sielsko i spokojnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Bonsoir ma chére Elle,très belles photos et des couleurs magnifiques!
    Bonne Dimanche
    Bisous du coeur
    Fleurette

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne ujęcia ślicznych przedmiotów. Powiało lekkością i świeżością. Moze to zachęci panią wiosnę aby zagościła u nas na dobre :-)0

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne zdjęcia. Landrynkowe kolory. Naprawdę czuć powiew wiosny! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo u ciebie świeżo i wiosennie. Chciałoby się przysiąść w tej kuchni i pijąc kawkę podziwiać jej zakątki.
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudne pastelowe akcenty i pięknie obfotografowane :) Pozostaje życzyć smacznego w wiosennej atmosferze :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. omg!!! jakie to piękne...

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajnie zaaranżowana kuchnia i tyle w niej cudności. Puszka na herbatę - pamiętam takie ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Oko mi zawisło na tej zardzewialej puszczce po herbacie!! Na starym piecu kaflowym w kuchni u mojej babci stała identyczna pełna wstrętnej fusiary (tak pamiętam z dzieciństwa)!!!! dziś piec już inny i puszki też nie ma... zajrzałam do Ciebie i wspomnienia wróciły i choć herbata była nie do przełkniecia to dzieciństwo na wsi u babci wspaniałe :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. jak zawsze nie mogę się napatrzeć na fotki Twojego autorstwa :) pięknie niebiańsko u Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. bardzo,bardzo podobają mi się Twoje niebieskie,turkusowe cuda!!! Wieszaczek,czajniczek,miseczki...długo by wyliczać ,bo wszystko sliczne!!!
    No i zdjęcia....mistrzowskie....

    OdpowiedzUsuń
  30. Naprawdę Emalia Olkusz? To chyba wszystko, co piękniejsze poszło w świat, ponieważ u źródła nie ma prawie nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Elle, a ja mówię do synka, że jestem czarownica, a to Ty jesteś!!! Twoje klimaty i zdjęcia mogę jeść jak Tiramisu - bez końca!! A te garneczki...czy to gliniane? Ło matko, cudooo!
    Ściskam i cudnej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale pieknie u Ciebie!! Wiosna na calego i do tego jak zwykle wspaniale podana:-))

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudownie tutaj, rzeczywiście powiało wiosną, pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Lambi - "garneczki" są emaliowane :) Czarownica, czarownica :P postrach co niektórych kręgów ;)
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  35. rewelacja kolory, bajkowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Każdy jeden drobiazg cudowny, jest na co oko zarzucić! Garnuszki błękitne - fantazja, wieszaczek - miodzio, no i cała reszta też. Widzę nawet fajny dwojaczek na szafirki;)
    Fotki oczywiście fantastyczne i nowy, wiosenny makijaż blogowy też.
    Buziaki na niedzielę Elleńko.

    OdpowiedzUsuń
  37. Iwojko - dowjaczek na szafirki mam szczególnie śliczny i pasuje do nich jak ulał :) Buźka za niego!
    I dziękuję za dobre słowa!

    OdpowiedzUsuń
  38. Dobre słowo, jak zawsze od serca. Zawsze z wielką ochotą tu zaglądam i czekam na każdy nowy wpis i piękne zdjęcia. A szafirki, rzeczywiście pięknie się prezentują :)))
    Miło wrócić i nadrobić zaległości w oglądaniu Twojego wyjątkowego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  39. Niewiarygodny jaki wpływ mają kolory na nasze samopoczucie.
    Prawdziwa wiosna w Twojej kuchni, aż zatęskniłam za szafirkami;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Błękit jest przeuroczy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. wspaniale pastelowe blekity, uwielbiam Twoje zdjecia Basiu.
    pozdrawiam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  42. Błękit pięknie wpasował się klimat Pani kuchni :) Z przyjemnością odwiedzam tego bloga i mam nadzieję, że uda mi się stworzyć równie urocze mieszkanko. Tymczasem jako blogerka dopiero "raczkuję", ale oczywiście zapraszam do siebie!
    Pozdrawiam serdecznie !
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  43. Zachwyciły mnie emaliowane pojemniki, są idealne, po prostu. I tak wiosennie u Ciebie! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  44. Ale pięknie! Ale kolorowo! Super te emaliowane pojemniki na wagę! Szkoda, że u mnie nie dostępne:(

    OdpowiedzUsuń
  45. Piękne i takie sielsko wiosenne dodatki. Cudowne zdjęcia i aranżacje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  46. Łał, cóz dodać....pięknie to wygląda:):)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Te turkusowe dodatki w pełni do mnie przemawiają.
    Można je mianować pełnowartościowymi :wywołaczami: wiosny !
    BEAUTIFUL !!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Tak, już doczytałam, że emalia, nie zmienia to faktu, że zjawiskowa:) A "czarownica" było od_czarowania_klimatu, nie jakaś tam jędza;))
    Miłego tygodnia Elle:))

    OdpowiedzUsuń
  49. Kochana Elle, slicznie, slicznie, slicznie!!! Pieknie w tej Twojej kuchni, cudowne te przerozne gadzetki! i kolorki, garnuszki, dzbanuszki itp.:-)) I fotki tez!!! Az mi sie buzka cieszy!:-)) Pozdrawiam cieplusio i zycze wspanialego nowego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  50. Jak jka się ciesz e że masz ten blog pięknie pieknie pięknie i nie ukrywam Elle za co przepraszam że jesteś moją inspiracją!!!!i po Twoich zdjęciach zawsze u Siebie coś zmieniam troszkę odgapiam

    OdpowiedzUsuń
  51. O rany! jake cuda! boskie dodatki, piękne zdjęcia! Emaliowane naczynia były też na wagę w Polo - ale nie takie :| Nic ciekawego tak naprawdę nie widziałam :( A u Ciebie same śliczności! Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Turkus rządzi ^^
    Basiu - pięknie!!! :)))
    Pojemnik na mąkę i ryż - niebiańskie!!! normalnie wzdycham sobie do nich ;)
    Byle do wiosny :*

    OdpowiedzUsuń
  53. Lambi kochana, ja wiem co Ty miałaś na myśli :) ale niektórzy mogliby to interpretować dwojako hihihi ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  54. Amiareczko - odgapiaj ile tylko chcesz :) jak miło być dla kogoś inspiracją! :)
    buziak!

    OdpowiedzUsuń
  55. cudownie...tak niebiańsko...napatrzeć się nie mogę...kolorków na trzeba!:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Prześlicznie, jak zwykle jesteśmy pod wrażeniem. Twoje mieszkanie ma taki cudowyny, paryski klimat. Pozdrawiamy z bublowni.

    OdpowiedzUsuń
  57. Wspaniałe delikatne dodatki, w pastelowych subtelnych barwach. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  58. Cudownie - piękne aranżacje, świetne zdjęcia - wiosna w rozkwicie.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Czy mogę zapytac, jak nazywają się te żółte jabłka w misie ??? Takie same miała w ogrodzie moja Babcia.... ale pachniały.... zapomniałam, jak się nazywają...plissss ????
    Pozdrawiam - Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  60. Aniu, niestety nie wiem jak się nazywają.. Na zdjęciu wyglądają trochę podobnie do koszteli, ale to nie te.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Turkusowe taborety brzmią ciekawie :)))

    a na te piękne fotki to mogę patrzeć i patrzeć :) U nas na podhalu nadal mroźno więc i ja chyba zacznę zapraszać wiosnę do swojego domu:)
    Pozdrawiam
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  62. Wszystko przepiękne! Ale moi faworyci to - pojemniki na ryż i mąkę oraz kolorowe sitka.Skąd pochodzą pojemniki już wyczytałam, a zdradzisz mi skąd są te siteczka??

    OdpowiedzUsuń
  63. Kemotko - siteczka kupilam na osiedlowym targu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  64. Pięknie, delikatnie, kolorowo. Gary faktycznie boskie. Nie widziałam ich w leclercu, a szkoda.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  65. u mnie też dodatki błękitne rządzą w kuchni. I pomyśleć, że zaczęło się od gałek;)
    Śliczne są te kolorowe dodatki u Ciebie. A emaliowane pojemniki - cudo!
    Spotkałam ostatnio identyczne siteczka,ale miały bardzo dużo skaz i w końcu ich nie kupiłam:(

    OdpowiedzUsuń
  66. te zdjęcia są tak pełne uroku, że nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  67. te błekitne pojemniki na ryż.. piekne.. ja też chce takie!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam ostatnio dokupić, ale został tylko jeden i bez pokrywki - gdzieś się zapodziała w hipermarkecie :/

      Usuń
  68. od jakiegos czasu odkrywam ze w hipermarketach na dziale z rzeczami do domu mozna znaleźć cudeńka i w rozsądnych cenach :D Będe szukać takich pojemników :D

    OdpowiedzUsuń
  69. 3 kolorowe sitka najbardziej mnie inspirują :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Bardzo klimatyczny blog:)
    Chętnie będę zaglądać systematycznie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)