Stary żółty taborecik, który wpadł przypadkiem w moje ręce zainspirował mnie do wprowadzenia kilku ciepłych kolorów do salonu. Powrót miodowej poduszki oraz kilka miedzianych dodatków na stole i oto pokój zyskał nieco jesiennego już wyrazu.
Miedziany kolor pojawia się też na poszewce w geometryczny wzór. |
Dziękuję za Wasze komentarze!
Ale pięknie!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAleż ja kocham takie obdrapańce.Przypadkiem go kochana nie maluj, bo łuszcząca się farba nadaje mu szczyptę tajemniczości.
OdpowiedzUsuńNawet mi to nie przyszło do głowy przez moment :)
UsuńJest piękny taki odrapany! I kocham ten kolor. Cudowny akcent we wnętrzu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne dodatki - miedź i żółć , i piękne zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńA jakiego używasz progr. do przetwarzania fot z kompa do instagramu? Czy Start Blue Stack?
Buźka.
Dziękuję Iwojko :)
UsuńTo aplikacja "No Crop" - jeśli chodzi Ci o podkład do zdjęć, aby ich instagram nie obcinał..
Buziaczki :)
ah cudownie się ta kropelka złotej jesieni wkradła, wielkie lowe
OdpowiedzUsuńDzięki Anitko :) też mi się podoba :) do czasu aż..... mi się nie znudzi hihihi
UsuńJak zawsze komponujesz wszystko z wielkim smakiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Cheniu :)
UsuńA u mnie żółty króluje od wiosny, albo i zimy. Jesień jeszcze chyba spędzi w salonie, a potem czas na zmiany :) Piękne ujęcia!
OdpowiedzUsuńZmiany są wskazane :)
UsuńDziękuję :)
Ładne kompozycje :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne migawki, nie mogę się wprost napatrzeć. Taborecik jako stoliczek kawowy wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńbrakowało mi czegoś takiego obok kanapy :)
UsuńDziękuję :)
Jak ja bym chciała tak piekne zdjęcia kiedyś robić <3
OdpowiedzUsuńAniu! przecież robisz! :)
UsuńBardzo przyjemnie wygląda.
OdpowiedzUsuńKlimatyczne i ładne pomieszczenie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńjest cudniasty
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńFajny ten taboret :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na wprowadzenie miedzianych dodatków do wnętrza. Pozdrawiam :)
Dzięki :) wyglądają fajnie - takie miedziane dodatki :)
UsuńPięknie czy to z turkusami, miętami, czy z miodowymi żółciami :-). Podziwiam zawsze żółte dodatki u innych, a u siebie boję się wprowadzić. Przez dobrych kilka lat miałam najpierw jasno żółte ściany w pokoju, potem zaś ciemnożółte i teraz tego koloru unikam. A taka żółć idealnie pasuje do bieli i szarości, a do tego rozświetla wnętrze. I znając mnie pewnie i tak bym za chwilę do turkusu wróciła ;-).
OdpowiedzUsuńTaborecik stylowy, a pierniczki jeszcze lepiej smakują w takim otoczeniu :-).
Ja też zawsze ostrożna z takimi odważnymi kolorami :) ale to tylko jeden mały taborecik :) kropelka słońca ;)
UsuńUściski!
Kochana uwielbiam Twoje zdjęcia i zmysł artystyczny....kocham tez żółty i nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek pory roku bez niego....u mnie tez niebawem zamieszka ten kolor.....niech tylko skończę te remonty :) Ściskam. isz
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :)
Usuńczekam z niecierpliwością na efekt końcowy Twoich poczynań remontowych :) Buziak!
Bosko, piękne połączenia kolorków, taborecik wyjątkowo urokliwy... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńZawsze mnie zaskakujesz. Niby drobne zmiany a wnętrze odmienione. Taca i taboret cudne.
OdpowiedzUsuńKrysiu, cieszę się, że Ci się podoba :)
Usuńależ Ty masz oko.....taboret wyglada tak jakby od zawsze tu był....świetnie pasuje ale i wyróżnia się na tle wnętrza....
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Jowi :)
UsuńŚwietny...Ten kolor i obdrapana farba.. Wpasował się idealnie! Kiedy mi uda się takie coś wyszperać? :) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńSzperaj szperaj :) zazwyczaj to przypadek :) dzięki za dobre słowo :)
UsuńAch! Stołek pasowałby do mojej "stylizacji" pokoju dziennego. Idę w żółty :) I do tego kusisz mnie, żeby już coś zmienić. Jeszcze cieszę się koralem w dodatkach, ale już czekają żółte roletki.
OdpowiedzUsuńPięknie i troszkę nostalgicznie. No cóż, idzie jesień :)
pozdrawiam
marta
oooo żółty? :) będzie fajnie :) i jestem bardzo ciekawa :)
UsuńPozdrawiam Marto :)
Super ten taborecik,,,do tego ładnie rozjaśnij całość salonu, zmiany na plus !
OdpowiedzUsuńDzięki Marguś :)
Usuńdla mnie połączenie musztardy z szarym to strzał w dziesiątkę. a taborecik jest uroczy! <3
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
pozdrawiam
Też lubię takie połączenie kolorystyczne :) Dzięki za dobre słowo :)
UsuńBasiu, ja z całkiem innej beczki. Osobiście nie przepadam za kamienie, płytkami na ścianach...ale coraz bardziej się do nich przekonuję, widząc Twoje ,,ceglane,, tło. Jest pięknie!
OdpowiedzUsuńKamilko, ja też za kamieniem na ścianie nigdy nie przepadałam :) ale o ceglanej ścianie zawsze marzyłam.. że w bloku to niemożliwe, to choć taka namiastka.. :)
UsuńDziękuję :)
Wszystko na 5+ !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńżółty taborecik .......szafa ......nie do podrobienia .....:))) zawsze odkąd pamiętam ...nawet z deccorii jeszcze .....oryginalna i nie do podrobienia ......i chociaż człowiek myślał ,że było idealnie ,to TY sprawiasz ,że jest jeszcze LEPIEJ :)))
OdpowiedzUsuńFilipku :) Twoje komentarze to normalnie uskrzydlają człowieka :D
UsuńDziękuję bardzo! Ściskam!
i vice versa kochana :)))))
UsuńPamiętam te taborety, było to dawno temu. Piękny akcent w jadalni.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i miziaki Krysi i Teresce.
buziaki
Dzięki Jago :) jak zawsze miło Cię gościć :)
Usuń
OdpowiedzUsuńthank you
سعودي اوتو
Piękne połączenie szarości z żółtym! Fajny ten Wasz salon!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :)
Usuń… ależ dobrze temu taboretkowi u Ciebie!:):)
OdpowiedzUsuńNIe przepadam za żółtym (w sumie nie wiem dlaczego?) ale w Twoim wydaniu wygląda on rewelacyjnie, naprawdę:)
I masz rację… jesień… malutkimi kroczkami… Ściskam!
Ingo, a Ty wiesz, że ja jak dotąd też nie przepadałam za takimi kolorami? Ale tak się fajnie wpasował... :)
UsuńŚciskam serdecznie :)
Ślicznie się prezentuje ten taborecik, moje klimaty.
OdpowiedzUsuńpodloga-24.net