Mąż przywiózł kredens. Stary, brudny, pokryty pajęczyną i kilkoma warstwami różnokolorowej farby.
Skrobałam, drapałam, szlifowałam, szpachlowałam... potem malowałam i malowałam...
Teraz już stoi odnowiony w naszej niewielkiej kuchni. A że jest super pojemny, bardzo się przyda w tym miejscu; pomieścił mnóstwo kuchennych gadżetów!
Przed renowacją... |
Gałeczki w formie drewnianych pieńków od ReGałki od razu mi się spodobały. |
* Kto nie pamięta pierwszego kredensu jaki odnowiłam kiedyś, może zobaczyć TU.
Dziękuję za Wasze wszystkie komentarze!
Elle
Wróciła do postu wcześniejszego gdzię się znajdował kredensik......... gdzie napisałam mi że czeka na lepsze czasy i się doczekał superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr....................bo tu jest jego miejsce.................prezentuje się obłędnie................pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńNie nie.. tamten to zupełnie inny kredens - dużo większy - za duży do naszego mieszkanka.. więc czeka faktycznie na lepsze czasy.
UsuńDziękuję
Faktycznie ten jest inny ale gafę popełniłam.....czyli jesteś szczęśliwa posiadaczką dwóch.....................jeszcze lepiej..... nic trzeba dom budować by się obydwa zmieściły:)
UsuńDom już stoi :)
UsuńO super...........a nic się nie pochwaliłaś............ale się ciesze......my od półtora roku mieszkamy w domku i cieszymy się jak małe dzieci że zrealizowaliśmy nasze marzenia.....a teraz w jesienne wieczory przy kominku wspominamy piękne czasy gdy mieszkaliśmy w bloku i nasze dziecko było małe a juz za chwil parę pełnoletnie:)
UsuńWspaniały i wymarzony przez wielu ale Tobie udało się go zdobyć i odnowić. Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy zazwyczaj trafiają do nas przez przypadek :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Moja mama też taki miała, ale wtedy to się nie doceniało, był to staroć. Teraz sama bym taki chciała, Twój jest przepiękny, bardzo dokładnie go odnowiłaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację :) kiedyś ludzie marzyli o czymś nowy, a teraz my marzymy o starociach ihihihi jak to się wszystko poprzewracało :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Cudny jest. Ja też "poluję" na taki kredens do letniej kuchni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
W Twoich stylowych wnętrzach pasowałby cudnie :)
UsuńOby Ci się trafił :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Uroczy . Fajnie się tu wpasował. Odwalilas kawal roboty ale było warto.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marto :) Mam bardzo proste, białe meble, więc myślę, że pasuje :)
UsuńTaki sam miała moja babcia :-) Dałaś mu drugie życie, piękny jest!
OdpowiedzUsuńPrawie każda babcia kiedyś taki miała :D Dziękuję :)
Usuńmam duzy sentyment do takich kredensów, a jeszcze te gałeczki w formie pieńków... cud miód!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :) Pozdrawiam!
UsuńCudny! Moja Babcia miała identyczny, ale niestety nie zachował się... A skąd takie piękne gałki-pieńki??
OdpowiedzUsuńChyba większość z nas miała babcię z takim kredensem :)
UsuńGałeczki są ze sklepu ReGałka :)
łał zaniemówiłam, efekt zdumiewający;) kredens godny pozazdroszczenia;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam :)
UsuńJaaaaaki cudny :) Masz złote dłonie do czarowania takimi metamorfozami i....złote oko do czarowania fotografią :)ściskam, isz
OdpowiedzUsuńNo to teraz połechtałaś moje ego ;)
UsuńDziękuję Ci bardzo :) Uściski!
Wspaniały! Jeszcze takiego maleństwa nie spotkałam! Jakby stworzony do Twojej kuchni :) Masz złote ręce Kochana! U nas jest odwrotnie, to ja przywożę meble, a mąż odnawia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :)
UsuńMój mąż pomaga, gdy trzeba uruchomić ciężki sprzęt - coś dociąć, wkręcić, wstawić siatkę w miejsce szybek... o takie o :)
A Tereska zawsze tak na Ciebie z góry patrzy ? :)))
Usuńhihihi tak! najczęściej :)
UsuńTo jej ulubione miejsce, gdzie ucieka przed Krysią (bo mała tam nie umie wejść) i ma spokój :)
A Krysię widać tu na parapecie (widzisz?)
Jestem zachwycona... i kredensem i zdjęciami.. Bosko!
OdpowiedzUsuńOryginalne uchwyty !
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWSPANIAŁY! Zazdroszczę. Też mi się taki marzył, ale jedyne miejsce, w którym mógłby się zmieścić byłoby nieco za małe. Ostatecznie stanęło na starej witrynie (http://www.domzpomyslem.pl/wnetrza/galeria-wnetrz/domy-i-mieszkania/styl-rustykalny/stuletni-dom-z-cegly,ta1:22,ap626.html?forcePreview=true), ale taki kredens cały czas chodzi mi po głowie ... :-) Niewykluczone, że jeszcze kiedyś u nas zawita. A tak z ciekawości możesz podać jego wymiary?
OdpowiedzUsuńAle masz piękne mieszkanie! bardzo bardzo mi się podoba :) Cudownie urządzony, a i z zewnątrz robi niesamowite wrażenie! a Twoja kuchnia w porównaniu z moją to gigantyczna jest! Taki kredens pięknie by tam pasował :)
UsuńJeśli chodzi o mój, to szerokość blatu wynosi 104 cm (głębokość 52 cm)
Dzięki za pochwałę. Miło usłyszeć, że innym również podobają się nasze cztery kąty.
UsuńJeśli chodzi o kuchnię, to ma około 15m2. Dużo i nie dużo jednocześnie. Jednak taki kredens w miejsce witryny się nie zmieści :-( Za mocno by wystawał. Może jak kiedyś przerobię kuchnię to się uda :-)
Póki co czeka nas jeszcze sporo innych prac, jak to w starym domu.
Pozdrawiam.
Coś wiem o pracach w starym domu :) Powodzenia!
Usuńcudowny, marzyłam o takim i miałam dostać ale wuja pijak sprzedał za piwo !!!!!!! Twój wyszedł cudnie, wspaniale go zagospodarowałaś, uchwyty bardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś z niego cudo, ten pierwszy też był piękny. Gałki pieńkowe to świetny pomysł. Moja mama miała kiedyś taki kredens wraz ze stołem, krzesłami i taką małą szafką w komplecie - ale po tylu przeprowadzkach gdzieś to wszystko się podziało...
OdpowiedzUsuń26 września w CK będą dni designu czy coś takiego i będą między innymi warsztaty odnawiania mebli z użyciem farb kredowych, wybierasz się? Ja, jeśli nic nie stanie na drodze postaram się zajrzeć, bo będzie wiele innych "tematów", które mnie interesują,
pozdrawiam,
Marta
Dziękuję Marto :) Ten pierwszy mam nadzieję, że stanie kiedyś na naszym poddaszu, gdzie będzie na niego miejsce (chyba że do tego czasu coś mi się odmieni hihi)
UsuńNa dniach designu raczej chyba nie dam rady być, bo w niedzielę mamy ważną rodzinną uroczystość i mogę być zajęta też w sobotę :/
Pozdrawiam :)
Piękny kredens! A Twój kot to kaskader :D dostrzegłam go gdzieś na wysokościach :D
OdpowiedzUsuńDrugiego widać też na parapecie ;)
UsuńA Tereska to faktycznie kaskader :) Z tamtej wysokości wchodzi też na karnisz i sobie "spaceruje" :/
Miło mi, że kredens się podoba :)
Kredens wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :)
Usuńwspaniale odnowiony i pięknie się prezentuje a gałeczki są cudowne ( uwielbiam te wszystkie leśne dodatki - mam do nich wielką słabość).
OdpowiedzUsuńBuziaki ogromne:)
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba - Twoja opinia zawsze jest dla mnie ważna, bo ja uwielbiam Twój gust :)
UsuńBuziaczki!
ach Elle jest cudnie! Piękny mebel, ktory znakomicie odnalazł się w Waszej kuchni :))) buziaki niedzielne
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) miło mi, że Ci się podoba :)
UsuńPiękny jest, i jeszcze te druciane fronty. Warto było się pomęczyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Myślę też, że było warto :)
UsuńCudowny kredens!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje metamorfozy uwielbiam ;-)
I widzę piękny kosz metalowy :-) zdradź skąd?chętnie bym go przygarnęła :-))
Dziękuję Milko! :) Ja uwielbiam Ciebie :D
UsuńKosz metalowy to kosz na bieliznę --> http://www.petitbonheur-blog.blogspot.com/2015/01/czas-na-azienke.html.. Ale kupiłam go tyle lat temu, że słowo daję, że nie pamiętam, w którym internetowym sklepie (tak czy inaczej jest firmy Bloominville - może tak uda Ci się znaleźć)
Wygląda cudnie! I pasuje idealnie do Waszego wnętrza,zresztą oba wspaniale się prezentują
OdpowiedzUsuńMoja droga koniecznie proszę o więcej zdjęć z kuchni!!!!!!:)
Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję Ci Ilonko :) Moja kuchnia jest tak mała i nieustawna, że nawet trudno w niej o jakieś sensowne zdjęcie z szerokim kadrem. A że mam stare i niezbyt ciekawe meble, to w sumie nie ma co w niej pokazywać :) Przydałby się gruntowny remont z wymianą mebli :D
UsuńCzekam na jakiś spadek ihihihi
Jest piękny! Przypomina mi podobny z mojego dzieciństwa z rodzinnego domu. Poszedł na opał :-( Kto by pomyślał, że dziś dałybyśmy sporo, żeby Ci go zwędzić z kuchni :-)
OdpowiedzUsuńPewnie za wiele lat nasze dzieci też wyrzucą nasze współczesne meble, a po latach może zapragną je znowu :) Gusta się zmieniają z wiekiem :)
UsuńDziękuję za Twój miły komentarz :)
Piękny i nie typowy bo zdecydowanie mniejszy niz te które mam:) też bym taki przygarneła bo mam słabość do kredensów ale chyba by mnie mąż razem z tym kredensem wyeksmitował z domu:) Mnie udało się dostać od babci taki kredens jaki pokazałaś w poście do którego odsyłasz:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)
UsuńPozdrawiam :)
Toż to piękny , śląski byfyj,Niezle musiałaś się namęczyć przy jego skrobaniu i odnawianiu, ale efekt końcowy jest wart zmęczonych rąk i odcisków na dłoniach:) Odnowiłaś go zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńDzięki Ada :) na szczęście sprzęty (opalarka, szlifierki) trochę w tym pomagają :)
UsuńPozdrawiam!
Wiem , wiem ale ręcznie też pewnie dużo działałaś.Są przecież różne zakamarki, miejsca trudno dostępne.Ja tak przynajmniej się męczę, a potem ręka mi odpada heh.Ale takiego wielkiego mebla nigdy nie odnawiałam, także jestem pełna podziwu.
UsuńPieknie to wyszło. W domu mamy gdzie teraz pomagam jej z remontem jest identyczny. Najpierw stałi pełnił swoja funkcje bardzo dobrze . Potem babcia z duchem czasu kupiła meble kuchenne ze sklejki ( bo to dom po babci) a kredens wyniosła do garazu. Moja mama przywróicła mu z 10 lat temu 2 zycie..niestety farbą olejną.. w tym sezonie nie miałam juz czasu i siły sie za niego wziac.. ale po zimie idzie na warsztat.. i tez chciałam mu zrobic blat drewniany jak twój :D tyle ze pomaluje białym olejem zeby pasowało do reszty blatów w kuchni.
OdpowiedzUsuńSuper robotę wykonaliscie! barwo :D
Ja cały czas czekam na relację z Twojego remontu u Mamy :)
UsuńW moim kredensie blat, o dziwo, jest oryginalny - wystarczyło zeskrobać warstwy farby olejnej. Jak go zobaczyłam, wiedziałam, że taki zostaje! (tylko zaimpregnowałam bezbarwnie). Za to w tym większym (z odnośnika) blat był zrobiony z płyty, dlatego wymieniliśmy na nowy, drewniany.
Dzięki za dobre słowo :) Pozdrawiam :)
uwielbiam kredensy, efekt wspaniały
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWspaniale odnowiony kredens :) A ile pracy kosztował to wiesz tylko Ty i inne dziewczyny takie jak my, na nowo przerabiające i ratujące starocie
OdpowiedzUsuńTo prawda - pracy dużo, ale potem też efekt bardzo cieszy :)
UsuńPozdrawiam :)
Mam identyczny. Od dziadków męża. Już odnowiony, choć czeka wciąż na "plecy", szybki i zamki w dolnych drzwiach... Piękne są te egzemplarze!!!
OdpowiedzUsuńAch :) to chętnie zobaczę jak swój odnowiłaś :)
UsuńTo ja Ci tylko napiszę, ze dzięki Twoim przeróbkom tych kredensów pokochałam ten look...jakoś zwykle takie omijałam...pamiętam nawet, że taki kredens u moich dziadków poszedł pod siekierę, bo nikomu się nie podobał ;_0
OdpowiedzUsuńNo kiedyś ludzie je wyrzucali.. Ten nasz większy należał do dziadków męża - stał w piwnicy przez wiele lat bo go w latach 80 wymienili na "ładniejsze" meble. A jak odnowiłam to wszyscy zachwyceni :) Chyba dopiero teraz ludzie dojrzeli do tego aby docenić urodę mebli z lat międzywojennych lub powojennych.. To co kupowaliśmy w latach 70-80-90 to jakaś masakra - jak teraz na to spojrzeć.. Meblościanki itp.
UsuńDzięki Olu :)
Piękny :)) I idealnie pasują mu te gałeczki :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ilonko :)
UsuńEfekt świetny!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńah............. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMieć taką klientkę to zaszczyt : )
OdpowiedzUsuńA oglądanie efektów takich metamorfoz, daje nam wiarę w prowadzenie naszego sklepu www.regalka.pl
Piękne wnętrza i piękne zdjęcia.
Dziękuję bardzo :)
UsuńBasiu :) ale piękna metamorfoza :)) kredens dopieszczony w każdym calu :)) i ta siatka w oknach :) i te gałeczki ;)) no cudo :))
OdpowiedzUsuńi jaką masz Basiu piękną kuchnię :) i dopiero teraz wypatrzyłam kaskaderkę;)) często tak???
pozdrawiam serdecznie
Ania
Dziękuję Ci Aniu :) Miło mi, że Ci się podoba :)
UsuńW kwestii kaskaderki - to jej ulubione miejsce, gdzie może uciekać przed Krysią (bo mała tam nie umie wejść) :D i w ogóle uwielbia tam sobie urządzać drzemki :)
Buziaki!
Powstał piękny mebel.
OdpowiedzUsuńDwa lata temu odnawialam z córcią taki kredens,znam trud zdzierania wielu warstw farby olejnej, ale warto!
pozdrawiam
To prawda Jago :) Dziękuję :)
UsuńChyle czoła! Potrafię sobie wyobrazić ile serca i pracy włożyłaś w odnowienie mebla.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilko :) Praca żmudna, ale efekt cieszy :)
UsuńPiękny kredens, genialnie odnwiony :) u mnie w garażu od kliku lat na odnowienie czeka taki sam :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wybrałabym inne gałki, te drewniane do mnie nie przemawiają
To tylko się brać za renowację :)
UsuńW kwestii gałek - każdy może mieć inny gust :]
Cudowny kredens i bardzo pasuje do poprzedniego :). Podziwiam Cię - i za tak dokładną pracę i za chęci :). Mam dwie fajne szafy do pomalowania i nie mogę się za nie nawet zabrać ;). Zdjęcia przepiękne :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMoniko, to tylko perspektywa jakiejś ciekawej zmiany w kuchni pchała mnie do przodu z tą renowacją :) Wiadomo, że praca jest żmudna i może mało ciekawa. Ale efekt daje dużo satysfakcji :)
UsuńDziękuję Ci bardzo i serdecznie pozdrawiam :)
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńmoja babcia taki miała :))) żebym ja wtedy wiedziała ,że one takie na wagę złota kiedyś będą :))))pieknie ci wyszły ..nie wiem, który ładniejszy :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) są zupełnie inne - trudno porównywać :)
UsuńŚwietny kredens, wyobrażam sobie ile pracy miałaś :)) Od zawsze zachwycały mnie kuchenne kredensy :)
OdpowiedzUsuńMnie też Margot :) dzięki :)
UsuńJak mi się marzy taki kredens!! Tyle, że mąż nie podziela entuzjazmu:(
OdpowiedzUsuńTwój jest super!!!
Pozdrawiam
Męża trzeba sposobem ;)
UsuńŚwietnie odnowiony kredens. Podziwiam, że Ci się chciało w to bawić, sama chciałabym mieć tyle motywacji i odnowić parę rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPs. Świetnie to wygląda z tymi kołeczkami drewnianymi :)
Dziękuję bardzo :)
UsuńBrawo! Dałaś mu drugie życie, bezcenne! A pracy nad nim nie zazdroszczę, wiem ile trzeba potu wylać, żeby wyglądał jak teraz, gratuluję! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńCacuszko ... zazdroszczę chociaż mam od lat podobny w piwnicy. Do mojej kuchni nijak nie wejdzie, bo w bloku niestety kuchnia malutka. Potem, kiedyś ... wiadomo - dzieci wyrzucą go pod śmietnik :-(
OdpowiedzUsuńTo tak jak z naszym pierwszym - za duży - nie zmieścił się. Czeka na lepsze czasy :) Nie pozwolę wyrzucić! :)
UsuńKredens jest cudowny - Mam podobny w piwnicy - był plan aby go odnowić ale nie pomieściłby się w mojej kuchni w bloku z innymi koniecznymi meblami - niemniej jednak jest cudowny - u Ciebie wyszedł wzorowo.
OdpowiedzUsuńNo pokaźne te kredensy. Nam też sie nie zmieścił ten pierwszy :0
UsuńDziękuje i pozdrawiam :)
Taki kredens mieli moi dziadkowie. Przypomina mi on dzieciństwo. Zrobiłaś z nim coś wspaniałego. Nie mogę oderwać wzroku :)
OdpowiedzUsuńDZiękuję bardzo :)
UsuńBasiu, piekny piekny mebel...cudownie ze go uratowalas!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo!
Miło mi, że tak Ci się podoba :)
UsuńBuziaki!
Piekny. Cudnie go odnowiłaś. Taki kredens, tylko troszkę większy miały obydwie moje babcie. :-)
OdpowiedzUsuńMoje też miały :) Ten większy, który odnowiłam jako pierwszy, nie zmieścił się w naszej maleńkiej kuchni..
UsuńSerce! Dusze bym dała! 💚
OdpowiedzUsuń:) DZiękuję!
UsuńPiękny kredens! A te gałki! Jesteś niesamowita! Świetna robota:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Żałuję, że nie mam większej przestrzeni, żeby ładniej go wyeksponować :)
Usuńno nie no, zachwyciły mnie pieńkowe gałki! i dostrzegłam też ładny talerz za kawiarką;)brawo za wytrwałość, odnowienie takiego mebla to dużo pracy
OdpowiedzUsuńDzięki :) jest satysfakcja :)
UsuńWow, jestem zauroczona! Mamy prawie identyczny, ale nieco większy mebel, który właśnie opalamy z farby olejnej :) Zupełnie nie wiedzieliśmy jak postąpić z przezroczystymi szybkami, które się pojawią, ale to co wymyśliłaś jest wow!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWitam jestem w trakcie renowacji takiego samego kredensu. Czy mogę podpytać gdzie nabyła Pani szybki do kredensu? czy "sieciówki" maja takie, czy raczej szklarz na zamówienie?
OdpowiedzUsuńJa szybki usunęłam i wstawiła w ich miejsce drobną siatkę ogrodniczą :)
Usuń