sobota, 20 listopada 2010

Szufladki na drobiazgi



Mało ciekawa, maleńka komódka z dwiema szufladkami stała u mnie od dłuższego już czasu. Ktoś brzydko pomalował ją olejną farbą na kolor mający imitować mahoń. W ogóle daleko jej do ideału, jest trochę krzywa, ma nierówną powierzchnię drewna i długo nie mogłam się zebrać w sobie, aby coś z nią zrobić. W sumie to myślałam nawet o wyrzuceniu jej. W końcu pomalowałam najpierw szarą, potem białą farbą i mocno przetarłam papierem ściernym. Na kantach odsłoniłam ciemno-brązową farbę. Myślałam o dodaniu jakiegoś dekoru, ale ze względu na łukowate fronty szufladek, nie dało rady. Ostatecznie wygląda chyba całkiem nieźle, no i mam kolejny schowek na różne drobiazgi krawieckie.

Życzę Wami wszystkim miłego weekendu!

68 komentarzy:

  1. Teraz wygląda na prawdziwie styraną
    życiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe szczęście że jej nie wyrzuciłaś!!!
    Efekt końcowy super :o)
    Bardzo mi się podoba...
    Przydałaby mi się taka komódka na nici i wszelkie krawieckie przydasie bo póki co wszystkie hurtem trzymam w metalowej puszce :o(
    Ja również pozdrawiam Cię weekendowo

    OdpowiedzUsuń
  3. ...cale szczescie ze dostala sie w twoje lapki...

    rowniez zycze ci przemilego weekendu droga Basienko!

    przytulam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wygląda w nowej odsłonie ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, wyglada naprawde fajnie.........wlasnie dlatego , ze nie jest perfekcyjna.......ze czas mial swoja zasluge w pracy nad drewnem...a Ty ja tak pieknie odnowilas !!!! Pozdrawiam Cie kochana cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszła super! Idealna na sznurki, nici i wszelkie przydasie:)
    Ciepełko zostawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszła bardzo dobrze,na pewno przyda się na krawieckie przydasie ;)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie, niczego jej nie brakuje:) Przypomniałaś mi, że mam obiecaną miniaturową komódkę od Mamy, też taką na drobiazgi:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Magnífica!!! Beatiful!!!!
    Piu Bella!!!
    Huggs de Maria Filomena

    OdpowiedzUsuń
  10. jak dla mnie, to najpiękniejsza komódka jaką dotąd widziałam:) ja uwielbiam starocie, im coś jest bardziej obdrapane, krzywe, pordzewiałe, tym bardziej mnie zachwyca:):

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda fantastycznie !!! No ale cóż się dziwić skoro wyszła spod tak zdolnych rączek !!!

    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  12. Hola querida amiga... ese petit mueble me encanta!!!... el color que elegiste está muy lindo... dan ganas de tener uno...

    OdpowiedzUsuń
  13. Dear Barbara,
    since you have a wonderful cabinet - the color is great - and the great yarn packages -
    I wish you a very nice weekend - hugs - Ruth

    OdpowiedzUsuń
  14. Super!!! Właśnie taka poobdzierana i podniszczona, ma fantastyczny kształt szufladek.

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Pieknuch jest! Jad dobrze, ze nie wyrzucilas jej! Teraz wyglada bardzo shabby- pieknie. Chyba bez dekoru jest lepiej. Taka prosta, ta prostote podkresla na pewno tez ten kolor.
    Pozdrawiam Cie!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  16. jest świetna! właśnie dlatego, że taka nierówna, niewielka, niepozorna. Pomalowana pięknie i myślę, że bez żadnego dekoru jest jej lepiej ;-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Elle, przeciez wiadomo, że jeśli coś wpadnie w Twoje łapki to może byc tylko piękniejsze :) ta szafeczka tylko to potwierdza!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Niezle to za malo powiedziane, super Ci to wyszlo, uwielbiam szarosci. A wogole to swietne aranzacje!pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. wzdycham do Twoich arcydzieł. Boska komódka...tyle w temacie

    OdpowiedzUsuń
  20. ladnie wyglada choc duzo niepomiesci,ale ja w niej widze kolrale i wisiory ktore wystaja :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bonsoir Elle, Ta commode est trés joli!!!!
    Bonne nuit
    Belle dimanche et nouvelle semaine:)
    Bisous
    Fleurette

    OdpowiedzUsuń
  22. super wyszła :)
    a dekory by ją tylko oszpeciły, bo fajna jest taka surowa :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Droga Elle! Takich rzeczy nie wolno wyrzucać! A jeżeli kiedyś znowu pomyślisz o wyrzuceniu jej, daj znać gdzie i w którym śmietniku ją pozostawiłaś. Zaraz tam będę!

    OdpowiedzUsuń
  24. super! baaaardzo mi się podoba, ach gdybym i ja miała takie zdolności... ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jesteś mistrzynią!! Pod każdym względem!

    OdpowiedzUsuń
  26. Przemiana wyszła wspaniale i teraz wygląda na dostojną komódkę na wspaniałe klejnociki!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. oj cuuuuuudooooo! uwielbiam postarzane rzeczy, super to wygląda, oj będę Cię nawiedzać częęęsto,
    pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  28. Wyszło naprawdę super!dobrze, że nie wyrzuciłaś!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Slicznie je zmienilas. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Całe szczęście ,że nie trafiła na kosz...odnowiona wygląda ślicznie i ta serwetka również:)Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  31. Zarówno komódka, jak i Twoje listowniki przyciągają uwagę swoją prostotą i naturalnością:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Basiu świetnie wyszła ta komódka, idealna na wszelkie drobiazgi.

    Buziaki niedzielne z okręgowej komisji wyborczej przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Idealny schowek na krawieckie dodatki.
    Zrobilas z niej prawdziwe cudenko, bardzo mi sie podoba.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  34. mnie tez sie bardzo podoba:-)
    sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękna komódka. Rewelacja!
    Pozdrawiam gorąco:*

    OdpowiedzUsuń
  36. hello is beatifuull little and lovelily photografie!!!
    xxx Naty

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak to dobrze, że komódeczka została! Z tym uroczym manekinem i szpulkami wygląda super. I tak bardzo w Twoim stylu. Te ciepłe szarości to już Twój znak rozpoznawczy:)
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetna! Taka rasowa w swojej prostocie.

    OdpowiedzUsuń
  39. Aranżacja rewelacja, komódka w takim otoczeniu się świetnie spisuje. Gratulacje dobrego oka i ręki!

    OdpowiedzUsuń
  40. Śliczna !!! Lubię te kolory i przecierki - cudne !!!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  41. Istne cudo !!!
    *Pozdrawiam cieplutko*

    OdpowiedzUsuń
  42. szara ,piękna i taka TWOJA,że to aż oczywista oczywistosc.Bardzo CIĘ podziwiam za tę kolorystyczną i stylistyczną konsekwencję.

    OdpowiedzUsuń
  43. Fenomenalna szafeczka! I ten mały manekinek uroczy.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Prezentuje się świetnie! Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  45. A ja miałam całą wielką komodę pomalowaną bejcą na buk- nie znoszę takiego koloru drewna.Pomalowałam na biało tak, że wygląda na przetartą...Planuję jeszcze gdzieniegdzie położyć crackle i podmalować go na biało, żeby była jak sterana życiem, jeszcze bardziej...Jak to czasem można fajnie wykorzystać brak fantazji u innych :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Zawsze wpadam do Ciebie z wielką przyjemnością, bo wiem że zrobiłaś coś niesamowitego. I nie pomyliłam się; kolejna rewelacyjna metamorfoza!!! Wyszła urocza, pełna uroku komódka, taka z innej epoki:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  47. no nie wierze co za cudo!!! mała jesteś utalentowana!!!

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja też bardzo lubię tę technikę malowania przedmiotów. Daje niesamowity efekt.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  49. Jeszcze tak nie postarzałam ;) ale efekt super bo wygląda jakby taka była już od dawien dawna :)
    Buziaki Basiu :*

    OdpowiedzUsuń
  50. Witaj, w końcu Cię znalazłam i tutaj! Poza Deccorią:) Piękne rzeczy i klimaty u drogiej Elle:) Pozdrawiam Cię serdecznie! Magda

    OdpowiedzUsuń
  51. Komodka piekna w swej prostocie, przebarwienia wiernie oddaja postepujacy czas...ogolnie..
    bardzo "francuska" :-)
    Pozdrawiam serdecznie z zadeszczonego, wymieszanego ze sniegiem Regensburga:(

    OdpowiedzUsuń
  52. Szufladka przecudowna! Gratuluję takich zdolności:) Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Wyrzucenie jej byłoby grzechem! :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Czasem tchnięcie w przedmiot duszy daje mu początek nowego życia ,wyszła ślicznie
    Pozdrawiam ciepło (:
    Pat

    OdpowiedzUsuń
  55. Piękna!
    I zdjęcia śliczne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  56. Jak dobrze, że jej nie wyrzuciłaś! Śliczna jest!
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  57. Kochana, komodka wyglada bosko! Dalasz jej drugie zycie. Dobrze, ze nie wyrzucilasz taki skarb. Piszesz, ze krzywa i z nierowna powierzchnia... wlasnie takie cuda uwielbiam:) Jestes bardzo zdolna!
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  58. Komódka wygląda rewelacyjnie. Jestem pewna, że za chwilę wpadnie ci jakiś świetny pomysł do głowy, jak ją wykorzystać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  59. swietnie ja odnowilas, sama w sobie jest piekna ,wiec szkoda aby marniala,,,

    OdpowiedzUsuń
  60. Sympatyczna :-)
    Czasem tak bywa, że z najbardziej niechcianej rzeczy, praktycznie odrzucanej, w końcowym efekcie powstaje coś tak niepowtarzalnego.... Takie małe cudeńko! Potem to się tylko zastanawiamy, dlaczego wcześniej się za to nie zabrałyśmy, prawda?
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  61. Napiszę krótko i na temat: cudowna!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)