Żeby blog całkiem nie zarósł pajęczyną, wpadam choć na chwilkę zostawić Wam coś słodkiego. Dziś muffinki mocno czekoladowe - najlepsze do kawki.
Potrzebne są:
250 g mąki
2 łyżki kakao,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
100 g rozpuszczonego masła
200 g cukru,
2 jaja
175 ml jogurtu naturalnego (lub maślanki)
1 łyżeczka octu.
Mieszamy ze sobą wszystkie składniki sypkie. W drugiej misce ucieramy masło z cukrem i stopniowo dodajemy ciągle mieszając po łyżce sypkich składników oraz jaja. Gdy masa będzie gładka dodajemy jogurt (maślankę) i ocet. Pieczemy około 20 minut w 170 st. C.
Proste, szybkie i pyszne :)
Pozdrawiam!
Pyszne, aż ślinka leci, pomimo tego, że w piekarniku mam swoje ciasto :)
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie rozbiłam, dzięki za przepis, bo wyglądają bardzo apatycznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne!, a ze u mnie właśnie córka piecze jaglane brownie to zapach mam mocno czekoladowy, czuję się jakbym je teraz jadła ;)
OdpowiedzUsuńuściski!
Dear Barbara,
OdpowiedzUsuńoh I love cake - I also bake often muffins - you can do so much delicious things -you show your muffins wonderfully decorated - when I see it I ´m hungry - thanks for the delicious recipe - I wish you a wonderful autumn time -
Ruth
Mniam :) super sfotografowane do tego!
OdpowiedzUsuńOj ślinka leci... Pięknie wyglądają ,wspaniale są podane i na pewno cudnie smakują. Pozostaje mi (niestety) jeść tylko oczami.
OdpowiedzUsuńZdjęcia - super!!!
Buziaczki :)
Pysznie wyglądają.wiem że są smaczne bo też piekę z czekoladą i wspaniale smakują. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOcet?! Zaciekawił mnie ten przepis :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńLubię takie przepisy, do których realizacji wszystkie składniki są z reguły w domu :)
OdpowiedzUsuńNie zapuszczają bloga, o nie!
Proszę...
Marta
Proste, szybkie i pyszne... to dokładnie to, co lubię najbardziej.Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńIdę robić! :)))
Uwielbiam muffinki, gdzie do ciasta dodaje sie jogurt lub maslanke! :) Pycha!
OdpowiedzUsuńKochana ,ale bym z Tobą poplotkowała przy tych muffinach i kawce o przerabianiu starych mebli i nie tylko ;) i pewnie nie jeden drink by się polał ;)
OdpowiedzUsuńCo za widok ! Ślinka cieknie, a ja do świąt BN narzuciłam sobie słodki reżim;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie
Muffiny wyglądają pysznie i są cudnie utrwalone na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Już same zdjęcia apetyczne, i to nie chodzi wcale o słodkości ;-) Ach te kadry!
OdpowiedzUsuńSuper smacznie :)
OdpowiedzUsuńbajeczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńoooo...już wiem co podam jutro gościom do kawy :)
Dzięki za przepis. Właśnie dzieci zatęskniły za ciastkami, więc zmykam do kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. viola
Właśnie sobie uświadomiłam, że dawno nie piekłam muffinek... właściwie od momentu kiedy temat podchwyciła Ola ;)
OdpowiedzUsuńp.s. Jeśli masz ochotę, zapraszam do zabawy.
No i obowiązkowo zrobiłam się głodna;) Baaardzo apetyczne kadry. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńmuffinki to przysmak naszego Młodego - z racji tego u nas bywają częstym gościem na stole :)
OdpowiedzUsuńJak pysznie zaczął się nowy tydzień ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że bawisz się w blogowe zabawy bo jesteś moim typem :))))
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie http://edipassioneblog.blogspot.nl/2015/10/wyroznienie-i-nowe-inspiracje.html
Wspaniałe zdjęcia i kolory :)
OdpowiedzUsuńoch, zapisuję do wypróbowania w jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńczekoladowe najlepsze! (:
piękne zdjęcia!
pozdrawiam.
Urosły wspaniale:)Ach te kolory,,,,turkus i brąz to wspaniały duet,,bardzo fotogeniczny :)
OdpowiedzUsuńo nie, ja wychodzę stąd, jestem na diecie :P a tak serio, o i tak bym zjadła, bo wyglądają bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńAch zjadłabym!!:):) Biorę przepis, zrobię w weekend;)
OdpowiedzUsuńMacham ciepło!
no tak tu knedelki ,tu muffinki i się pytam ....jak żyć panie premierze ??:))))))))))) piękne zdjęcia !!!!!
OdpowiedzUsuńSame pyszności u Ciebie. Aż ślinka cieknie. Pycha
OdpowiedzUsuń