sobota, 21 lipca 2012

Kredens

Przede mną wielkie przedsięwzięcie, ponieważ porwałam się na odnowienie pokaźnych rozmiarów kredensu. Mebel pochodzi z 1955 r. i jest obecnie w mocno opłakanym stanie. Należał do dziadków mojego Lubego i ostatnie 30 lat wegetował w piwnicy, odkąd zamieniono go na bardziej modny na owe czasy model mebli kuchennych. 
Czeka mnie przy nim bardzo dużo pracy, jednak perspektywa przywrócenia mu świeżego wyglądu, no i wstawienia go do nowej kuchni, powodują, że biorę się do tego z wielkim zapałem :) Zaczęłam już żmudne oczyszczanie go i szlifowanie. Wiele elementów na pewno zostanie wymieniona (m.in. "plecy", dna szuflad, półki, szyby i blat). Zostanie to co najważniejsze i co nadaje charakteru temu meblowi - czyli drewniane fronty. Zakupiłam już nowe, cudne uchwyty :)
A do kompletu mamy jeszcze wiszącą, mała szafeczkę.


Nadstawka

Wisząca szafeczka od kompletu i dolna część kredensu

Takie właśnie porcelanowe, malowane gałki wybraliśmy :)

Pozdrawiam serdecznie!
Elle

117 komentarzy:

  1. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy ... Mam taki sam kredens i nie wiem jak się za niego zabrać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już sie nie moge doczekać i mam nadzieję, że mój pomysł na niego okaże się dobry :)

      Usuń
  2. Jak się domyślam,zabrałaś Lubemu Jego ulubione zajęcie???Szczęściara!!
    No coś Ci się też od życia należy,,hihi,,pracuj,,pracuj i jeszcze raz pracuj !
    Czekamy na efekty!!!!!!Bo kredens jest piękny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bronił się mocno, ale powiedziałam, że nie dam hihihi choć i tak będzie musiał pomóc oczywiście w pewnych czynnościach, ale samo szlifowanie i malowanie moje! :D
      A piękny to on dopiero będzie! o! ;)

      Usuń
  3. ja także nie moge doczekac się efektu końcowego
    uwielbiam takie kredensy
    kiedys takowy był u babci
    mnie też się zawsze marzył, ale los wybrał inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jako właścicielka i miłośniczka kredensów cieszę się, że trafił w Twe ręce , bo po 1- nie zniszczy się dokumentnie, no i po 2 - zrobisz z niego cudo
    gałki piękne
    pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  5. U mojej babci w komórce stoi identyczny, ale nikt nie ma odwagi go ruszyć...obawiam się ze jest w bardziej opłakanym stanie;( czekam z niecierpliwościa na efekt końcowy, być może stanie się cud jak ujrzę Twoje dzieło i wezmę się za nasz;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tych zdjęciach nie widać w jak mocno opłakanym jest nasz, ale wierz mi, jest to ruina. Ale my go uratujemy :):)

      Usuń
  6. Kredens ma wielki potencjał.Ogromne wyzwanie. Jestem pod wrażeniem. U mnie też taki stoi w wykopaliskach ale nie mam odwagi ruszać. Uchwyty już mówią o jego przyszłej świetności. Życze wytrwałości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) mam masę zapału do niego :) lubię takie prace; mój Luby to nawet nad tym ubolewa hihihi

      Usuń
  7. Oj, będzie się działo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobny kredens stoi u mojej sąsiadki. Chętnie przygarnęłabym go, ale potrzebuje odnowy (jak twój), a ja nie ma pomieszczenia w którym mogłabym go wyremontować. Bardzo żałuję.
    Ale Twój będzie na pewno śliczny - gałki są piękne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale z ciebie szczesciara! kocham takie kredensy i wlasnie sie zastanawialam nad przywiezieniem sobie wlasnie takiego ,starutkiego...ale bombeczka!
    jestes czarodziejka i napewno bedziesz baradzo zadowolona z koncowego rezultatu.
    Buziaki moja Droga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Magdaleno :) cieszę się z niego jak dziecko :)

      Usuń
  10. Kredens ma potencjał-podziwiam za zaangażowanie, przecież to tyle roboty!Satysfakcja na pewno później ogromna a efekt powalający:)Już się nie doczekam!Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ledwo zaczęłam i już czuję satysfakcję :)
      Dziękuję!

      Usuń
  11. co jest ...nie moge zostwic komentarza:( a tak ladnie napisalam...
    sliczny sliczny, kocham takie kredensy! ale szczesciara z ciebie moja Droga !
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz możesz :) i bardzo ładnie napisałaś :*

      Usuń
  12. Odnowiliśmy taki sam kredens do mojej pracowni - starszy, jeszcze przedwojenny, po Niemcach. Babcia dostała go w Kłodzku razem z mieszkaniem :) Nie trzeba w nim było wymienić nic poza uchwytami. Zapraszam do obejrzenia postępów naszych prac: https://picasaweb.google.com/Anek73/PokoikPracownia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładny. Nasz niestety nie zachował się w tak dobrym stanie.

      Usuń
  13. Też widzę w nim potencjał Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powodzenia w pracach :)
    głeczki prześliczne i jak zawsze byłam za tymi od Bosetti klasycznymi w naantycznych złocie to zaczęłam bardziej rzychylniej patrzeć na ceramikę, może do mojej nowej kuchni... jak ją w przyszłym stuleciu zrobimy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uwielbiam te porcelanowe; potrafią nadać wyraz całemu meblowi :) Ale to oczywiście zależy od mebla.. surowy kolor drewna i antyczne złoto pasują do siebie bardziej :)

      Usuń
  15. Piękny kredens, szkoda że u mnie nie ma miejsca, żeby wcisnąć taki mebel :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Kredens niesamowityyyyyyyyy!!! Zyczymy checi do pracy i cuuuuuudnych efektow. Czekamy z niecierpliwoscia na "nowy" kredens.Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  17. O boszzzzzz...... taki kredens miałam w dzieciństwie.... a jaki zapach w tych małych szafeczkach (wanilia, zioła) i ta biel taka nieco pożółkła. Strasznie żałuję, że go już nie ma, ale dla mnie były arcycudownym meblem kuchennym. Do dziś kocham takie kredensy :)))
    Półeczka super!!!
    Oj wierzę, że uda Ci się zrobić z niego CUDO!!!!!

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Kredens na pewno po odnowieniu będzie przepiękny, dobrze że nie znalazł się na śmietniku! Gałki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  19. jest super, u mojej bsbci też taki stoi :) bede czekac na post z efektem koncowym :))

    OdpowiedzUsuń
  20. podobny kredens miala moja prababcia, niestety już nie istnieje..ech
    pozdrawiam
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  21. Kredens jest super, już sobie wyobrażam jaki będzie efekt końcowy zwłaszcza z tymi gałeczkami.Niezła inwestycja, powód do dumy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Łezka w oku się kręci. Miałam takie dwa ale z powodu remontów w domu, musiałam się i pozbyć. Ale oddałam je do ośrodka etnograficznego w moim mieście więc trafiły w dobre ręce. Zostały odnowione i prezentowane były w zeszłym roku na wystawie makatek w Galerii przy Fabryczce
    http://pracowniagosi.blogspot.com/2011/06/fotorelacja-z-wystawy.html
    Trzymam kciuki, żeby się udało i czekam niecierpliwie na efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och :) są piękne :) dobrze, że choć Ty ich mieć nie mogłaś, mogą je teraz podziwiać inni :)
      Dziękuję bardzo za Twój komentarz :)

      Usuń
  23. U mnie w domu stał taki kredens w spiżarni potem ojciec zrobił metalowy stelaż z półkami na słoiki i kredens żywot zakończył w piecu centralnego ogrzewania.
    Życzę powodzenia w odnawianiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten też miał tak skończyć...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  24. piękny kredens :) moja babcia miała w starym domu całą taką kuchnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widzę, że 90% społeczeństwa miało kiedyś taki :)

      Usuń
  25. Własnie poczułam zapach kredensu mojej babci . Papierosy i zapach leków :) Ta mała szafeczka z lewej strony była mojej prababci ,tam rozposcieral się zapach tytoniu . Dolne półki skrywały makę - tyle pamiętam i chyba makaron własnej roboty . A do prawej szafeczki miałam dostęp , tam było cos do pisania . Kredens poczatkowo stał w kuchni w starym domu , dobrze pamietam , po przeprowadzce służył w piwniczce , potem pamiętam ciocia go przemalowała na różowo , a potem nie wiem czy go porąbali i spalili czy gdzieś komuś oddali :) Szafka taka wysoka do kredensu chyba jeszcze stoi w piwnicy u cioci , w górnej szafce pachniało gumkami i lekami , dolna była moja na zabawki . Wspaniałe wspomnienia , dziekuje .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałe masz wspomnienia :) Jak miło było poczytać! :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  26. Też mamy taki po babci, ale trafił w ręce mojej siostry i ona będzie się męczyć ;) Czym ścierasz starą farbę? Szlifierką, opalasz czy może zdejmujesz preparatem? Ja męczę się właśnie z dębowym stołkiem ukrytym pod 10 warstwami farby w kolorze brązowo - żółtym ... Nie wiem czy dojdę do rdzenia :) Farba dosłownie wżarła się we wszystkie rowki, ale próbuję! A podczas urlopu zabieram się za odnawianie stołu.
    Ładne gałki wybrałaś!
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam szlifierkę i idzie nią całkiem dobrze :)
      Powodzenia z Twoimi pracami renowacyjnymi :) chwal się nam tu :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. A możesz zdradzić, jaką masz szlifierkę, oscylacyjną, miniśrodową? Jakie obroty? I jaki papier stosujesz do tej najtwardszej warstwy? Tyle pytań przy niedzieli, ale próbuję znaleźć złoty środek ;)
      Pozdrawiam serdecznie
      marta

      Usuń
    3. Mam szlifierkę oscylacyjną o 3 prędkościach obrotu do wyboru; papier 180 :)
      Powodzenia :)

      Usuń
  27. cudowny blog! piekne zdjęcia.. moje marzenie jest posiadać taki kredens.. mieszkam w USA wiec ciezko bedzie :-( ale marze od zawsze .. może kiedys się uda.. jestem zachwycona twoimi wyrobami :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i życzę spełnienia marzenia :)

      Usuń
  28. Ależ ogrom pracy przed Tobą. Najważniejsze jednak ,że masz zapał, to bardzo pomaga ptzy tego typu pracach.A gałeczki są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  29. taki kredens to moje dzieciństwo...była też wisząca półeczka z szufladkami...jedna się nie otwierała..zamalowana farba:)))...a mnie wciąż korciło ....co tam może być za skarb ukryty:))))
    już wyczekuje finału:)))-gałki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czeka Cię dużo pracy Basiu, ale wierzę, że ta praca nie pójdzie na marne i w kredensie drzemie moc, którą wydobędziesz ;)
    efekt końcowy na pewno będzie porunujący!
    pozdrawiam niedzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Trzymam kciuki i życzę wiele cierpliwości! Moja sąsiadka dostała taki śliczny kredens jak Twój i cierpliwości wystarczyło jej tylko na jedne drzwiczki..Niestety nie chce się go pozbyć;p
    czekam na efekty!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię takie prace, więc raczej mi cierpliwości nie zabraknie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Poza tym to ma być pierwszy mebel do naszego nowego domu, więc muszę go zrobić koniecznie :)

      Usuń
  32. taki kredens był u moich dziadków...uroczy pamiętam go dobrze i zapach suszonych jabłek jaki sie z niego wydobywał....moc pracy przed tobą ale zapewne wyjdzie wszystko super!!!!:)Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Uroczy mebelek, duże pole do popisu przed Tobą :) Gałeczki cudowne i już nie mogę się doczekać efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Gałki cudo, cudo, cudo! A kredens, co tu gadać, w twoich rączkach odzyska dawny blask. Co ja mówię, będzie jeszcze piękniejszy!!!
    Buzia:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wspaniały!!!!! Pamiętam, że w mieszkaniu, które wynajmowałam we Wrocławiu dawno temu stał taki w kuchni i dzielnie skrywał wszystko to, co teraz z chęcią bym przygarnęła. Dodam, że był w doskonałym stanie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz.. a my musimy nasz dopiero do stanu używalności doprowadzić :)

      Usuń
  36. o kurcze już się nie mogę doczekać jak go przerobisz! będzie pięknie wyglądać z tymi gałkami!!!:))) ja niedługo będę przerabiać swoją szafkę na buty i też zamierzam kupić jakieś ładne gałeczki. A zdradzisz, gdzie je znalazłaś? pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) gałeczki ze sklepu Casa Bianca http://www.casabianca.pl/index.php

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  37. mam taki sam kredens w opłakanym stanie, ale czy go kiedyś odnowię ? nie wiem
    A Wam pewnie wyjdzie to pięknie

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. zapowiada się dużo pracy:) myślę, że niedługo pokażesz nam swoje postępy:0 a gałki bardzo fajne, gdzie można dostać takie ceramiczne cuda?Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gałki ze sklepu Casa Bianca http://www.casabianca.pl/index.php

      Pozdrawiam

      Usuń
  39. I już ci zazdroszczę ! Taki kredens to moje marzenie. Ciągle odkładam remont kuchni. A gdy już go zrobię to właśnie taki kredens znajdzie w niej miejsce.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo w Twoim wykonaniu na pewno były magiczny - o mistrzyni Ty nasza! :)

      Usuń
  40. kredens magiczny:)alez jestem ciekawa efektu koncowego:)

    OdpowiedzUsuń
  41. o kurczaki, moi rodzice dostali taki na prezent ślubny, jeszcze go pamiętam - ciekawe gdzie dokonał żywota:)) Już oczami wyobraźni widzę metamorfozę Twojego ...
    Uściski
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj, ale cacko Ci się trafiło! Z takiego mebla można wyczarować cuda, na pewno tak też będzie u Ciebie. Z niecierpliwością czekam na efekt "PO" :)Swoją drogą - dla niektórych taki mebel, to niepotrzebny grat, który wala się w piwnicy, a niektórzy są w stanie słono za takie cacko zapłacić, choćby na allegro, widząc potencjał i duszę w starych dechach. Podobny kredens stał też długie lata u mojej babci w piwnicy, niestety nie doczekał się mojej interwencji, został pocięty i spalony, kiedy byłam nastolatką.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na nas też początkowo patrzono ze zdziwieniem i niedowierzaniem, że chcemy takiego "rupiecia" :)

      Usuń
  43. ale kredens! ale gałki! ale wyzwanie! no i co za wiadomość - nowy dom!!!
    już się nie mogę doczekać kiedy pokażesz efekty:)
    życzę wytrwałości i żebyś nie dostała jakiejś pylicy od szlifowania;)
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  44. Sporo się przy nim napracujesz ale coś czuję, że efekt będzie oszałamiający :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Elle, czy gałki kupowałaś w DecorOlce? Pytam o te z cyferkami przy komódce oraz te , któe zmierzasz dołączyć teraz. Taki kredens miała moja babcia. Niestety jeszcze wtedy nie wiedziałam, że chciałabym go mieć :) Czekam z niecierpliwością na fotoreportaż. Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gałki z cyferkami z DecorOlki, a te do kredensu z Casa Bianca.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  46. a mi się od razu przypomniało jak w zaszłe wakacje zdarłam sobie ręce robiąc podobny kredens... a się narobiłam... wyszlifowałam, nawoskowałam, wymieniłam gałki... i miałam go tylko dwa miesiące ;(, bo podarowano mi inny... i już nie było miejsca na dwa kredensy, i musiałam z cięzkim sercem wybrać ;(... na całe szczęście pierwszy trafił do dobre ręce i mogę co jakiś czas na niego popatrzeć, choć nie ukrywam, że nadal mam do niego ogromne serce i sentyment, ale się człowiek przywiązuje do rzeczy szczególnie jak tyle pracy włoży hihihi... ściskam Cię kochana i niech Twój kredens wyjdzie najpiękniejszy ;), bo już widać, że go w sercu nosisz ;), buziaki ogromne!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Kredens cudo!!!!!
    Myślę że taki kredens przywołuje wspomnienia większości z nas, kiedyś stał w wielu domach.
    U mojej babci jeszcze stoi, i może kiedyś dostanę go w spadku:)
    A znając Twoje zdolności będzie pięknie się prezentował, i już nie mogę się doczekać.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  48. jak fajnie że masz zapał do odnawiania. ja mam taki kredens po babci i stoi wyszorowany w kuchni i troszkę straszy bo nie umiem zedrzeć z niego takiej ostatniej warstwy. nie wiem ile razy go odmalowywano ale sporo i to po wielku wysiłakach zeszło z drzwiczek, ale pod spodem jest jakas strasznie mocno przywiierajaca warstwa czegoś dziwnego i za chiny nie mogę zedrzeć ani preparatami do zmiększczania fajb, ani moją małą szlifierką (może ma za małą moc ;-(). a może ktoś z was kto ma już za sobą takie odnawaianie wie o co chodzi? no nic życzę powodzenia w żmudnej robótce. efekt pewnie będzię przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  49. Znam ten kredens, gdzieś w piwnicy u Taty stoi podobny :). Gałki cudne, na pewno wyjdzie piękny :).

    OdpowiedzUsuń
  50. Elle, przed Tobą mnóstwo pracy, ale warto, bo taki mebel w nowej szacie będzie prawdziwym zjawiskiem , już to widzę bo kocham kredensy :))) I uchwyty super ! Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  51. W pięknym stanie się zachował. Nasz przy nim to trup nieboszczyk;]

    OdpowiedzUsuń
  52. Powodzenia w odświeżeniu i z niecierpliwością czekam na efekty.
    I znowu zapytam, a Pani po ASP?
    Bo nie mogę się nadziwić ilością talentów :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Oh I love this "kredens" - the buttons are beautiful -

    have a nice time -

    Ruth

    OdpowiedzUsuń
  54. Ooo, kredens jak na ojcowiźnie :)
    Przyznam się, że polowałam kiedyś, ale dałam sobie spokój, jak uświadomiłam sobie, ile to roboty. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Marzę o takim kredensie, moja prababcia taki miała (jak zresztą chyba wszystkie prababcie...;)Nie mam na niego w mieszkaniu miejsca, ale kiedy zamieszkam w domu to będzie priorytetowy mebel..;) Czekam na efekty Twojej pracy, będzie mu u Ciebie dobrze, a gałki są idealne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  56. Taki sam miała moja ciotka :) Super kredens i rzeczywiście niezłe wyzwanie! Ale efekt będzie na pewno powalający :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  57. Taki stał u moich dziadków ,ale niestety rodzice wystawili go do piwnicy a tam szabrownicy ukradli i tyle po wspomnieniach.A blog piękny zapisuję się do gapiących z wielką przyjemnością i zapraszam również do siebie:)Kaśka.

    OdpowiedzUsuń
  58. Mam podobny.Własnie się maluje!!
    Pokaż swój jak odnowisz!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  59. O jej pokazałam to rodzicom ,i nie możemy doczekać się efektów pani pracy :)
    Wytrwałości ,a na pewno wyjdzie cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  60. Mam taki sam ,stoi sobie biedny ,brudny zapomniany. Może pani praca mnie zainspiruje i kiedyś jak będę miała swój dom odnowie go. Czekam na efekty pracy . Wytrwałości :::)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo fajnie :) to koniecznie muszę Cię zainspirować :) chętnie zobaczę taki w Twoim wykonaniu :)

      Usuń
  61. Oj mam słabość do tej stylistyki z lat 50- tych! Cudne gałki wybraliście:))
    Pozdrowienia z Kalinek
    M.

    OdpowiedzUsuń
  62. Z niecierpliwością będę się dopatrywać efektu końcowego , bo gałki są intrygujące.
    Co do kredensu to u mojej Cioci na strychu stoi wymarzony i czeka jedynie na to, kiedy moja kuchnia w magiczny sposób się rozrośnie ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) do mojej obecnie też żadną siłą by taki nie wszedł :) ale on będzie stał w nowej jadalni :)

      Usuń
  63. Życzę powodzenia i czekam na efekty. Gałki są po prostu bossskie.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  64. Efekt z pewnością będzie zniewalający! Już się nie mogę doczekać, aż skończysz :) Ty pewnie też :D
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  65. Bardzo lubie te kredensy.wiem ile pracy wymaga, nasz miał osiem warstw farby olejnej.Też wymieniliśmy szuflady,zostały tylko fronty.
    Ale skończony prezentuje sie wspaniale.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jaki sposób zdzierała Pani farbę? Glowię się właśnie nad techniką oczyszczenia go z tego dziadostwa :(

      Usuń
    2. Używam do tego szlifierki oscylacyjnej. Idzie świetnie - polecam :)

      Usuń
  66. Wow! Mam dokładnie taki sam kredens, tak samo do odnowienia i w tym samym czasie :) również do naszego gniazdka :) co Pani zamierza z nim zrobić? Zdierać farbę do surowego drewna czy przemalować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój będzie malowany, ale prawie cała farba została usunięta szlifierką. Chętnie zobaczę Wasz :)

      Usuń
    2. Z chęcią się pochwalę :) jak tylko skończę, a do tego jeszcze daleka droga ;)

      Usuń
  67. Choć pracy wiele , warto , choćby dla efektu i satysfakcji ! Stare kredensy podobają mi sie strasznie ! No i te gałki dobraliście cudne ! czekam na efekt końcowy:)
    Powodzenia!
    daria

    OdpowiedzUsuń
  68. Jestem przekonana, że w Twoich rękach powstanie cudo!

    OdpowiedzUsuń
  69. u mojego dziadka mama wyciągneła takowy kredens z niebytu garazowego i odnowiła.. i pieknie sie reprezentuje w nowej szacie :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Taki sam kredens czeka na moją wenę w garażu. Od Babci.
    Jeszcze nigdy nie odnawiałam tak dużych powierzchni, więc się trochę obawiam.
    Czekam na efekty Twojej pracy! Powodzenia.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  71. Z przyjemnością poczytałam i obejrzałam Twojego bloga.
    Ja równiez mam taki kredens po babci. jeszcze nie odnowiony w garażu. I tez nie mam czasu, weny i trochę odwagi żeby go ożywić. Chętnie podejrze efekty Twojej pracy.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  72. Trzeba mieć cierpliwość do "przywracania życia" starym meblom.
    Ja zaczęłam szlifować małe krzesełko,ale skończyć nie mogę ;)
    Czekam na efekt końcowy :)

    Udanego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Od pół godziny siedzę na Twoim blogu i szczena mi opadła... Wracam oglądać dalej....

    OdpowiedzUsuń
  74. Bardzo jestem ciekawa efektu końcowego, u mojej babci w piwnicy stoi podobny kredens. Kompletnie nie wiem jak mógłby wyglądać po odnowieniu, dlatego jestem bardzo ciekawa jak to wyjdzie u Ciebie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  75. Mam także ochotę na taki kredens- dlatego z ciekawością będę zaglądać czekając na efekt końcowy. Uchwyty bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  76. Witaj Elle :)
    ...i jak tam kredens się miewa. Czy już gotowy na "wybieg"? Z pewmnością zrobisz z niego cacko...choć pracy przy nim mnóstwo. Gałki piękne.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  77. Czekam z niecierpliwością na efekt!
    Gałeczki są cudne.:)

    U mojej babci stoi bardzo podobny kredens.
    Może jak pokażę jej Twój odnowiony to i ona przekona się do zmian ? :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  78. I just discovered your blog ... lovely pictures, I will come back soon !!

    OdpowiedzUsuń
  79. Ależ cudnie się zapowiada! Jak idą prace? Chętnie zobaczyłabym już po renowacji!:)

    OdpowiedzUsuń
  80. uwilbia takie kredensy. U mnie tez czeka na odnowienie. Poki co ręce zajęte są sekretarzykiem i komodą. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)