Po ponad dwumiesięcznej nieobecności wróciliśmy do naszego mieszkania. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej - to fakt. Stęskniłam się za naszymi białymi wnętrzami. A powroty zawsze mobilizują mnie do jakichś zmian, porządków, czy rewolucji. Też tak macie?
Zaczęłam od przedpokoju. Szafka na buty, lustro, galeria na ścianie... Nowe, duże porcelanowe uchwyty od "reGałki" w intensywnie żółtym kolorze wystarczyły, by zwykła szafka na buty wyglądała mniej banalnie. Lubię takie słoneczne akcenty w naszym domu.
Stefcio i Tereska też tu pasują ;) |
Pozdrawiam
Elle
Pięknie i tak jak lubię - prosto i elegancko.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kolorystyka a słoneczne akcenty ładnie się komponują:) Wypatrzyłam łańcuch świetlny o którym marzę.
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo :) Akcenty łatwo zmienić i szybko można odmienić wnętrze :)
UsuńŁańcuch z żaróweczkami to prezent, który przyleciał do mnie z Irlandii - uwielbiam go :)
Pozdrawiam :)
Elle, ja też zaczęłam doceniać powroty do domu:) lubię, ot co :)
OdpowiedzUsuńbuźka
Powroty są fajne :)
UsuńBuziaki
Fajnie wraca się do domy z nowymi pomysłami :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNowe pomysły - to prawda :) po długiej nieobecności inaczej patrzy się na stare kąty :)
Usuńdie GRIFFE machen gute LAUNE..freu...freu
OdpowiedzUsuńwünsche noch einen schönen ABEND
bis bald die BIRGIT aus TIROL
Uwielbiam Twoje wnętrza! Ja zawsze po powrocie mam takie dziwne odczucie: jak tu ładnie, ale szybko mija na rzecz: tyle jeszcze do zrobienia ;-).
OdpowiedzUsuńJak tu ładnie :) to prawda! i muszę jeszcze upiększyć ;) To jest właśnie to!
UsuńPozdrawiam!
Faktycznie, koty są doskonale zgrane kolorystycznie z otoczeniem - barwy ochronne u kotów indoorowych :-)
OdpowiedzUsuńZmiana uchwytów w szafce zawsze wiele daje, to zawsze był mój trick!
Fajne uchwyty wiele dają :)
UsuńKoty pod kolor wnętrza to jest to ;) hihihihi
Tak w domku najlepiej - zwłaszcza jak jest tak pięknie i biało!!
OdpowiedzUsuńLubię biało, lubię jasno :)
UsuńPozdrawiam :)
Witak w domu! Tęskniłam! Pięknie z tymi żółtymi akcentami, a torby zazdroszczę :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) Też tęskniłam :)
UsuńOj też tak mam! Pięknie z tym żółtym akcentem! Choć sama nie przeprosiłam się z tym kolorem, ba w ogóle z kolorami (jak na razie, może to kwestia czasu ...) to u Ciebie bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńU mnie też kolory tylko symbolicznie bardzo (zauważ, że to tylko gałki, miseczka i sweterek rzucony na drabinę hihihi czyli w 2 minuty można usunąć/zmienić). Baza zawsze neutralna :)
UsuńPozdrawiam :)
jakie fajne te uchwyty, od razu pomysłąłm,ze ukrade kilka klockow mojego synka i podobnie ozdobie naszą szafke:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa! świetny pomysł :) faktycznie kojarzą się z klockami :)
UsuńPięknie z tymi nowymi dodatkami. Myślę, że koty będą tęskniły za ogrodem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż myślę, że będą tęskniły...
Za każdym razem, jak widzę u Ciebie te żółciutkie akcenty, to jestem nimi oczarowana :-).
OdpowiedzUsuńDzięki - jakoś tam mi się dobrze wpisały w klimat przedpokoju :)
UsuńKochana Elle, u Ciebie każdy kąt zachwyca! Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Pozdrawiam :)
Usuńuwielbiam twoje spojrzenie na wnętrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest pięknie.Uchwyty są cudne - prostota i kolor -idealne połączenie. A poza tym bardzo lubię żółć w dodatkach do bieli. Idę sobie obejrzeć jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńBuzia :)
Miło mi Iwojko, że Ci się podoba :) Buziaki!
UsuńNowy nabytek - też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNádherný blog. Přeji krásné dny. Věrka
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń