Potwierdzam, że w nowym "miejscu dowodzenia" pracuje się świetnie (czy to obowiązki służbowe, czy poranna kawa i buszowanie po blogach - jest komfortowo). Kupiłam starą, metalową lampę i z niej też jestem zadowolona*. Zdecydowałam się na wersję podłogową, bo biurko jest maleńkie i szkoda było mi na nim miejsca (a jak się zacznie na dobre praca to obrośnie w papiery i książki - to wiem z doświadczenia). Regulowane ramię i dobre, punktowe światło to jest to czego mi tu było trzeba.
* Tylko Pan Mąż niezadowolony, że uciekłam od niego z salonu (on rozkłada się ze swoim laptopem na jadalnianym stole). Dobrze, że ma tam jeszcze towarzystwo naszych papug ;)
Metalowa, w ładnym, kremowym kolorze. No fajna jest! I do tego za grosze. |
A kwiaty hortensji w ogrodzie kończą pomału swój czas... |
Dobrego dnia życzę!
Elle
I świetnie! Nie ma jak przytulny kąt do pracy:):) Pozrowienia ciepłe ze starego domu:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Waszym domem :) dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
UsuńZdjecia sa swietne, Basiu! Tez by mi sie przydal kacik do pracy :) Hortensje przepiekne! Usciski sle ♥
OdpowiedzUsuńJanko, szukaj miejsca i działaj :)
UsuńŚciskam!
Wreszcie ktoś robi na odwrót ;) Ja ostatnio pomalowałam tacę na biało... Widać, że przy tym biurku dużo się dzieje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Lustro ma starą, dębową ramę - aż jej szkoda na biało.. poza tym zawiśnie na białej ścianie..
UsuńDziać to się dopiero będzie pod koniec sierpnia :)
Uściski!
Wcale się nie dziwię że UCIEKLAŚ hihi
OdpowiedzUsuńSuper klimat :D
Grunt to wygoda :)
UsuńDzięki!
ale sliczny kącik:)a lampa sliczna ja tez uwielbiam takie wykopaliska:D
OdpowiedzUsuńAleż piękne masz to minibiuro...Piękne zdjęcia w poprzednim poście!! I w tym też!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Cudowna lampa!!!cudowna!!też o takiej marzę!!Lustro również piękne zakupiłaś,,,już czekam na jego renowację,,a hortensje są słodkie,kolorek cudo!!
OdpowiedzUsuńBo i Tobie by taka pasowała na salonach :)
UsuńDziękuję :)
Ojej, niesamowicie uroczy kacik do pracy:)))
OdpowiedzUsuńCiekawie i inspirująco. Buźka
OdpowiedzUsuńBuziaczek :)
UsuńLubię "fajne, stare i za grosze" i jeszcze, gdy tak piękny efekt można tym uzyskać! A jak Użytkowniczka zadowolona to czego chcieć więcej? A Pan mąż przywyknie..., no chyba że czasem odrobinę się posuniesz i będzie mógł przycupnąć z brzegu ze swoim laptopem...! ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Elle!
dominika
Zostaje mu jeszcze łóżko ;)
UsuńUściski Dominiko!
Mam taką samą lampę tylko czarną i też zdecydowałam się na podłogową ze względu na miejsce na biurku :)
OdpowiedzUsuńO czarnej też myślałam, ale trafiła się ta :)
UsuńMęża na poranną kawkę zaproś ;-) miejsce do pracy super i fajne, lampa rewelacyjna, a lustrzanej ramie z tymi frezami będzie cudownie.
OdpowiedzUsuńMoja hortensja w ogrodzie też jakoś marnie (kwiaty, bo podwozie ok, choć ziemię mam nie najlepszą)
Uściski Elle
Obawiam się, że on pije ją jakieś 3 godziny przede mną ;)
UsuńA na hortensję to już chyba czas z przekwitaniem po prostu..
Buziaczki Reniu!
Świetny klimat stworzyłaś przy biurku. Ja najbardziej lubię przesiadywać z laptopem na kanapie - wygodnicka jestem ;). Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNa dłuższą metę to niewygodne.. szczególnie jeśli się dużo na laptopie pisze :)
UsuńI świetna jest ta lampa :))))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dzięki Jolanno :) powiem Ci, że jeszcze czaiłam się na tę czarną, którą mi podsunęłaś.. ale nie udało mi się wylicytować :( a poszła za takie śmieszne pieniądze...
UsuńDopieszczone miejsce pod każdym względem. Wcale się nie dziwię panu K.,ze się troszkę denerwuje na niesforną żonkę ;)))
OdpowiedzUsuńA czy serduszko na oknie to prezent od Margoni?
Ściskam :)))
No Ty Kochana to wszystko wypatrzysz :) tak, to serduszko od Margo :)
UsuńBuziaki!
Już to wspominałam, ale cudnie u Ciebie, i znowu moją ulubioną komodę widzę:)
OdpowiedzUsuńKomoda ma się dobrze :)
UsuńWhat kinds of flowers are those in the last photo ? I'm normally not a huge fan of flowers but those are sooo pretty :))
OdpowiedzUsuńwww.futurelawyergirl.com
Thank you :) it's hydrangea :) it's very popular in gardens.
UsuńGreetings :)
Bardzo fajne i stylowe wnętrze. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńA ja nie mam swojego miejsca, i albo na kanapie albo w kuchni na stole albo u męża w biurze chociaż tego nie lubi bo boi się , że coś mu poprzekładam, a u Ciebie pięknie stworzony kącik. Lampa idealnie pasuje, a lustro hm, wszyscy malują na biało ... ale może będzie mu ładniej natur, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo ja nie lubię jak wszyscy :)
UsuńPozdrawiam :)
Lampa rewelacyjna! Właśnie takiej szukam! Czy mogłabyś mi zdradzić, gdzie można takie cudo dostać, potrzebuję dokładnie taką podłogową. Będę bardzo wdzięczna! Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńhttp://zapachturkusu.blogspot.com/
Niestety Anutku lampa nie kupiona w sklepie, tylko wylicytowana na allegro - jest używana.
UsuńNo ale szukaj, może znajdziesz :)
Z doświadczenia wiem, że gdy sobie człowiek "umości" gniazdko meblami i przedmiotami w swoim stylu, to praca w takiej przestrzeni staje się prawdziwą przyjemnością. Dla mnie takim miejscem jest mój gabinet, pełen drobiazgów, bibelotów, kolorów. Niby biuro, ale jednak tylko z funkcji. Od dawna to moje ulubione pomieszczenie w domu. Mój Małż, podobnie jak Twój "rezyduje" ze swoim biurowym bałaganem na stole jadalnym w salonie, ale już mu obiecałam zorganizować kącik obok mojego, więc może wreszcie "odzyskamy" salon dla jego podstawowych funkcji.
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolekcjonujesz stare "biurowe" przybory. Moja Mama miała podobną linijkę, na każdej stronie inna podziałka. Ciekawe, czy jeszcze ją ma... ?
Pozdrawiam ciepło.
Mira (kiedyś poukładana).
Miro! cieszę się, że wróciłaś w nowej wersji ;) nawet jeśli mniej poukładanej hihihi :)
UsuńNa szczęście mój mąż rozkłada tylko laptopa (bez papierów - a jak go nie używa, to go szybciutko chowam ;)) - papiery to akurat moja domena :)
Moja linijka też ma różne podziałki :)
Pozdrawiam :)
Lampa przewspaniała i idealnie pasuje - ale najważniejsze chyba to, że dobrze oświetla to co trzeba. Widzę, że tabliczka z napisem "biuro" (mój cichy faworyt) nadal jest :D
OdpowiedzUsuńJest jest :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
mam podobną, czarną, klosz jej się telepie że hej ;P Ale jak tak patrzę na Twoją, to chyba moją przeproszę;P))))
OdpowiedzUsuńMoże przeproś :D
Usuńod lat mam taką samą tylko w czarnym kolorze. Też kupiłam, bo mi się inna na biurku nie mieściła ;))) Lampa pamięta jeszcze moje panieńskie czasy i należy jej się jakies odświeżenie. Myślałam o bardzo jasnej szarości, albo mięcie. Czy swoją malowałaś sprayem (bo to chyba nie jest jej naturalny odcień)?
OdpowiedzUsuńKupiłam ją w takiej postaci i wydaje mi się, że taka musiała być już z fabryki, bo nie wygląda na przemalowywaną.
Usuńkurcze, a ja myślałam, że były tylko czarne i srebrne. No to w takim razie pozostaje mi eksperymentować na własnej skórze... a raczej własnej lampie;)
UsuńLampa idealna, miałaś świetny pomysł z podłogową wersją :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nabytki:-) I cudna hortensja-uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne biureczko :)
OdpowiedzUsuńPięknie dopasowane stylowe dodatki i świetnie zorganizowane biurko.
OdpowiedzUsuńBasienko, już oczami wyobraźni widzę twój nowy dom. To dopiero będzie wnętrzarska perełka.
Pozdrawiam
Ja też jestem zachwycona! Przepiękne wnętrze!
OdpowiedzUsuńAle ładna ta lampa oj ładna Elle:)
OdpowiedzUsuńślicznie masz... a lustro ma ramę jak z bajki! fajna taka grubaśna:)
dobrego weekendu:*
świetny kącik, lustro rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Co tam lustro, czy lampa! Owszem, są piękne, ale...
OdpowiedzUsuń...ten obrazek u motylkami mnie urzekł!
Pozdrawiam cieplutko...
A dziękuję :) obrazek własnej produkcji :)
UsuńWszystko mi się podoba - i lampa i lustro i hortensja! Hortensja oczywiście najbardziej - jedne odmiany już przekwitają, ale są też takie, które będą cieszyć oko jeszcze jesienią! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDear Barbara,
OdpowiedzUsuńthis is a wonderful place to work - I like your lamp and I see
so beautiful old things -
enchanting is your bouquet of hydrangeas -
have a good time -
best wishes-
Ruth
Pięknie urządziłaś swój punkt dowodzenia:) A na Twoją nową łazienkę nie mogę się wprost doczekać! Buźka:)
OdpowiedzUsuńOch, jakże ciepły i przytulny jest Twój kącik do pracy! Zazdroszczę. Ja tutaj swojego nie mam. A czasami tak marzę o swoim własnym kącie....
OdpowiedzUsuńŚlicznie, zazdroszczę Ci miejsca do pracy, też by mi się takie przydało. W takim otoczeniu aż miło pracować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
U... jak mi sie tu podoba:) Zostaje na dluzej :)
OdpowiedzUsuń