Wakacje trwają, pogoda jak marzenie... - czemu by nie spędzić weekendu nad pobliskimi jeziorami? Wystarczy koc, koszyk z dobrym jedzeniem, aparat fotograficzny (a dla niektórych wędka) i miłe towarzystwo. Niczego więcej nie trzeba. Chwilo trwaj :)
Niewiele trzeba do letniego błogostanu,żadnych wymyślnych plaż w egzotycznych krajach...Cudna przyroda i spokój-bardzo się cieszę,że tak dobrze odpoczęłaś.uściski
Dla mnie wymarzony sposób spędzania czasu, przypomina mi się błogie dzieciństwo :) pozdrawiam i mam nadzieję, ze niedługo sama rozłożę się na kocyku :) marta
Piknik super sprawa :> może nie koniecznie rybki... ale w sumie jak się nauczyłam robić na szydełku (poprawnie szydełkiem... dla mnie dziwnie brzmi :>) to nawet te siedzenie na rybach by uszło ;) no ale jest też Anielka i chyba to robienie nie weszłoby teraz w rachube ;)
a rocznica ślubu - tak, tak - cukrowa :D jak to cukier na jednej z łyżek wskazuje ;) hmm ale tak sobie myślę, że może przypominać grzanki :P i powinnam chyba użyć zwykłego do zdjęcia, a nie w kostkach ;)
To Twoje takie zgrabne nogi furgają w jeziorku???????Oj,taki blogi odpoczynek to cudowna sprawa,,,tym bardziej ,że w pobliżu fajny wędkarz,hihi...ale cudnie tam,,,,oj cudnie :))
Oj, lubię bardzo! Tylko muszę w rękach mieć coś do czytania, dziergania, bo nie usiedzę... A wiesz, tak ostatnio ślubnemu mówiłam, że może by ryby łowić zacząć... Chyba bym lubiła...? Mam nadzieję, że na obiad złowiliście sobie jakieś rybki...? Pozdrawiam! :) dominika
Ryby łowi ślubny napisałaś czyżby ominęła nas cudna oprawa i realizaja tego jedynego najpiękniejszego dnia w zyciu? jeśli tak to gratuluję i życzę samych cudownych chwil:) pozdrawiam ciepło:)
Śliczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny klimat :)
OdpowiedzUsuńwłaściwie czemu nie :)
OdpowiedzUsuńa komary Was nie zjadły?? mnie omal nie pożarły jak wybrałam się do lasu po zielsko ;/ ;)
Iko, polecam spiralkę-kadzidełko RAJD outdoor. Naprawdę działa! Zero ukąszeń!
UsuńPrawdziwa laba na łonie natury !
OdpowiedzUsuńMiłego nicnierobienia
Pięknie odpoczywasz:)a ja zamiast na plażę -pozaciągałam wszystkie zasłony w salonie i przeczekuje upał w domu, przed laptopem:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńihihihihi i fantastycznie !! Uwielbiam takie błogie lenistwo , a w takich okolicznościach przyrody .... Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńChwilo TRWAJ!
OdpowiedzUsuńJest pięknie:)
Kocham takie klimaty, woda , łono natury ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja, taki spokój bije od tych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńto prawda chwilo trwaj....pięknie spędziłaś czas:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam letnio wakacyjnie:)
Niewiele trzeba do letniego błogostanu,żadnych wymyślnych plaż w egzotycznych krajach...Cudna przyroda i spokój-bardzo się cieszę,że tak dobrze odpoczęłaś.uściski
OdpowiedzUsuńMiejsca i zdjęcia cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dla takich chwil warto żyć! :))
OdpowiedzUsuńDla mnie wymarzony sposób spędzania czasu, przypomina mi się błogie dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i mam nadzieję, ze niedługo sama rozłożę się na kocyku :)
marta
uwielbiam takie klimaty,dzień w takim miejscu mógłby się nigdy nie skończyć :)
OdpowiedzUsuńTeż wybrałabym się na piknik :)) Cudowne, relaksujące zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiknik super sprawa :> może nie koniecznie rybki... ale w sumie jak się nauczyłam robić na szydełku (poprawnie szydełkiem... dla mnie dziwnie brzmi :>) to nawet te siedzenie na rybach by uszło ;) no ale jest też Anielka i chyba to robienie nie weszłoby teraz w rachube ;)
OdpowiedzUsuńa rocznica ślubu - tak, tak - cukrowa :D jak to cukier na jednej z łyżek wskazuje ;) hmm ale tak sobie myślę, że może przypominać grzanki :P i powinnam chyba użyć zwykłego do zdjęcia, a nie w kostkach ;)
Miłego tygodnia :)
hihihi ach to cukier ;) to teraz wszystko jasne :) Wszystkiego dobrego!
UsuńNiech to trwa,niech to trwa! :)Nad jeziorami jest zawsze tak...sielankowo... Miłego!
OdpowiedzUsuńAle przyjemnie:-))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńidealnie :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie piknikowałam.To jest myśl!!!! choćby na kawałku własnej łąki. Ślicznie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuń>Cudownie...
OdpowiedzUsuńJa weekend spędziłam nad Bałtykiem.
Takie chwile mogłyby się nie kończyć.
-pozdrawiam .
Jola.
Oj zazdroszczę :)
UsuńTo Twoje takie zgrabne nogi furgają w jeziorku???????Oj,taki blogi odpoczynek to cudowna sprawa,,,tym bardziej ,że w pobliżu fajny wędkarz,hihi...ale cudnie tam,,,,oj cudnie :))
OdpowiedzUsuńhihihi nie, ja na szczęście przeżyłam hihi
UsuńTrzeba coś pomyśleć w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńhehe, ten wędkarz świetny:)))
OdpowiedzUsuńPowiem mu hihi :)
UsuńOj, pięknie się Wam ten piknik udał:):) Natura górą!:)
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam takie wypady! Tylko bez tłoku! Niełatwo znaleźć takie miejsce :]
OdpowiedzUsuńFantastyczne fotki,wiec piknik chyba idealny,fajnie tam (łąka ,kwiaty,woda i swoboda) CUDOWNIE.Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńWspaniały czas! Uwielbiam takie powolne chwile :)
OdpowiedzUsuńTrwaj chwilo, trwaj !!!
OdpowiedzUsuńPięknie! Nic dodać nic ująć:-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że chwila była udana :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo udana :)
UsuńPozdrawiam!
Oj, lubię bardzo! Tylko muszę w rękach mieć coś do czytania, dziergania, bo nie usiedzę...
OdpowiedzUsuńA wiesz, tak ostatnio ślubnemu mówiłam, że może by ryby łowić zacząć... Chyba bym lubiła...? Mam nadzieję, że na obiad złowiliście sobie jakieś rybki...?
Pozdrawiam! :)
dominika
Ryby łowi ślubny, ja tylko mu towarzyszę na kocyku z książką i aparatem. A rybki, jak najbardziej - były, były :)
UsuńPozdrawiam!
Mam nadzieje, ze komary nie daly sie we znaki zbytnio? Widoki piekne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ryby łowi ślubny napisałaś czyżby ominęła nas cudna oprawa i realizaja tego jedynego najpiękniejszego dnia w zyciu? jeśli tak to gratuluję i życzę samych cudownych chwil:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
Taki weekend to marzenie a na dodatek piknik z panem wędkarzem... To już za dużo dobrego jak na moje nerwy ;)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Was kochani :)))
hihihi to tylko dla widzów o mocnych nerwach ;)
Usuń