Szydełkowanie to jedna z tych umiejętności manualnych, której w ogóle nie posiadam.
I nie piszcie mi, że to łatwe, bo naprawdę próbowałam się nie raz nauczyć. Umiem na drutach, czasem haftuję (może raczej w czasie przeszłym), coś tam nawet uszyję, ale szydełkowanie nie dla mnie. Nie, i już!
I nie piszcie mi, że to łatwe, bo naprawdę próbowałam się nie raz nauczyć. Umiem na drutach, czasem haftuję (może raczej w czasie przeszłym), coś tam nawet uszyję, ale szydełkowanie nie dla mnie. Nie, i już!
Dlatego też ogromną przyjemność sprawiła mi kochana Niebieska Agnieszka (mistrzyni szydełka), od której dostałam śliczną, szydełkową girlandę! i do tego w pięknie skomponowanych barwach - jak znalazł do mojej sypialni!
Tak się też złożyło, że prawie w tym samym czasie zostałam właścicielką uroczego kolorowego pledu, wykonanego również na szydełku. Pięknie pasują do siebie :)
Agnieszko, dziękuję! Jesteś kochana :) |
Angielska pelargonia kwitnie jak szalona :) |
W sypialni zrobiło się bardzo pastelowo :) |
A dziś znalazłam na starociach niewielkie lustro, w białej drewnianej ramie.
Póki co, znalazło miejsce również w sypialni.
Póki co, znalazło miejsce również w sypialni.
Miłego weekendu Kochani!
I pled i lustro też bym chętnie przygarnela :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i śliczna girlanda
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się wytwory szydełkowe, ostatnio sama próbowałam coś potworzyć, ale jakoś mi z szydełkiem nie po drodze.
OdpowiedzUsuńZupełnie jak mi :)
UsuńTak szydełkowe cuda dodają odrobinę romantyzmu ;-)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda,a najwspanialsze jest to że sprawia Ci to ogromną radość ;-)
Pozdrawiam ;-)
Śliczne masz mieszkanko, zazdroszczę... :) Lustro jest boskie!
OdpowiedzUsuńMam identycznie, w ogole nie pojmuje szydelka choc probowalam sie uczyc.
OdpowiedzUsuńAle za to sa wspaniale kolezanki ktore potrafia takie cuda zdzialac. Girlanda jak i pled absolutnie rewelacyjne!
pozdrawiam weekendowo
Basiu cała przyjemność po mojej stronie ;) ogromnie się cieszę, że kolorki pasują nie tylko do Twojej sypialni, ale jak widzę do pledzika również ;), ale zbieg okoliczności ;) uwielbiam takie niespodzianki ;) ściskam Ciebie gorąco! p.s. ale masz świetne walizki! kocham je!! a jakie monidło!! uwielbiam!! buziaki!
OdpowiedzUsuńNo widzisz jak przypasowałaś! :) jeszcze raz z całego serca dziękuję :) i prezentem jestem zachwycona :)
Usuńbuziaki!
Elle dziękuję za wizytę:) Świetny upominek i wspaaaniała pelargonia..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ach pięknie. Też mam girlandkę od Agnieszki i jestem cała szczęśliwa :))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności moc!
śliczny blog!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! A miałam takie plany co do girlandy ;) U Ciebie wygląda ślicznie i razem z innymi przedmiotami tworzy niebanalny zestaw, same oryginalne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńU mnie też sypialnia na tapecie!
pozdrawiam
A widziałam, widziałam :) piękna, delikatna, pastelowa ... :)
UsuńPozdrawiam :)
Pelargonia piękna,,,aż żałuję,że takie nie kupiłam !Wspaniałe prezenciki Ci się trafiły,do tego kolorystycznie pasują!!!Już je widzę w Twojej nowej sypialni :))))))))))Lustro też świetne!buziaki:))
OdpowiedzUsuńteż jestem zachwycona :)
Usuńbuziaki!
Piękne te Twoje kąty i szydełkowe prezenty też:)
OdpowiedzUsuńA ja Ci zazdroszczę takiej sypialni:)
OdpowiedzUsuńpiękne to lustro i te pastele w twoim domku cudo
OdpowiedzUsuńcudownie, lekko, zwiewnie i zachwycająco!!!
OdpowiedzUsuńTak jak chyba nie dla mnie maszyna do szycia, choć dla jednych prościzna ;)
OdpowiedzUsuńPiękne szydełkowe cuda! bardzo pasują do Twego wnętrza :)
Pięknego lata! :>
Papa
Cudne szydełkowe wytwory :) Ja jakoś latem kompletnie nie mam weny do szydełka...
OdpowiedzUsuńno i przyznaję Ci rację - niełatwa to sztuka :)
Piękny kącik u Ciebie :)
Szydełkowe cuda są naprawdę piękne, u Ciebie pasują idealnie:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja ambitnie zaplanowałam zimą że poszydełkuję i się nauczę! Cudne wytwory!
OdpowiedzUsuńСпасибо ! Красиво !
OdpowiedzUsuńSzydełkowe cuda pięknie razem się komponują :) miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńKocyk przesłodki :)
OdpowiedzUsuńUrocze te szydełkowe cuda!
OdpowiedzUsuńUwielbiam girlandy! :) Takiej, w wersji szydełkowej jeszcze nie widziałam, jest piekna i taka lekka :) A pled faktycznie pasuje idealnie, i ta Twoja niebieska komoda... Cuda. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjeju jakie cuda! girlanda od Agusi jest prześliczna i do tego ten pled... no wzdycham i przestać nie mogę:)
OdpowiedzUsuńprześlicznie! i to lustro to zdobycz która chyba niesamowicie cieszy, prawda?:)
uściski
Doskonale Cię rozumiem. Dla mnie również szydełko to czarna magia ale podoba mi się bardzo to co robią tu dziewczyny. Ładnie to wszystko sfotografowałaś.
OdpowiedzUsuńja do szydełkowania też mam dwie lewe ręce i jak widzę takie cudne wytwory to mi jednak trochę szkoda, że taka niegramotna jestem;) pięknie zaaranżowany kącik.
OdpowiedzUsuńtakie pledy gościły w domu rodzinnym kiedy byłam dzieckiem...jeden mam do dziś:)
OdpowiedzUsuńlustro śliczne i fajnie zaaranżowane.
pozdrawiam ciepło:)
ooo//aja ostatnio po 40 latach pojęłam szydełko:))) hihihi..piekna pelargonia...bardzo je lubię:))
OdpowiedzUsuńPled cudny w moich ulubionych kolorach.
OdpowiedzUsuńAjaj, zazdroszczę Ci tej wygranej.... Girlanda pięknie pasuje do wnętrza Twego...
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńA ja nie umiem frywolitek i choćbym dzień i noc dłubała, to się nie nauczę;P
Byłam, widziałam, zostaję...
OdpowiedzUsuńMoje klimaty..., pozdrawiam Cię i zapraszam:-)
Jak to wszystko wspaniale teraz u Ciebie wygląda, super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń