Kazimierz Dolny nad Wisłą to miasteczko, które kusi turystów swoim niewątpliwym urokiem. Na tak małej przestrzeni skupionych jest bardzo dużo cennych zabytków kulturowych; prócz tego, ważnym czynnikiem jest dolina Wisły, wzdłuż której powstało miasto. W każdy ciepły weekend można spodziewać się na kazimierskim rynku oraz nadwiślańskim deptaku tłumu odwiedzających. Taka jest już dola słynnych na cały kraj miejsc. Dla chcących odpocząć w spokoju, to spore utrudnienie... Na całe szczęście wokół Kazimierza istnieje wiele pięknie umiejscowionych ścieżek, zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów.
W ostatnim miesiącu odwiedziłam Kazimierz dwa razy. W końcu z Lublina to zaledwie 50 km odległości. Najpierw wyjazd był typowo spacerowy, a ten drugi raz trasę pokonaliśmy rowerami, więc to "zaledwie 50 km" nie okazało się małym dystansem (z Lublina do Kazimierza wiedzie ciekawy szlak rowerowy o długości 61 km, więc całodniowa wyprawa Lublin-Kazimierz i z powrotem, plus trochę po samym Kazimierzu, dała w sumie 135 km).
Dalas rade rowerzystko !
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia,,jak zawsze u Ciebie:))
byłam w zeszłym miesiącu w Nałęczowie.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam Lublin i Kazimierz.
Ten ostatni przywitał mnie ciepłym deszczem. Szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
Jetsem pelna podziwu- rowerem tak ogromny dystans!!Czy pocieche rowniez zabraliscie? A Kazimierz cudowny- jedno z piekniejszych miast poludniowo wschodniej Polski:-)
OdpowiedzUsuńlubię Kazimierz za tę specyficzną atmosferę a Ciebie PODZIWIAM!rower to zdecydowanie nie moja bajka:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, fajny dystans rowerowy:).Ja z moim 6-latkiem jak narazie tylko 34 km zrobiłam ale w planach mamy zdecydowanie więcej:).
OdpowiedzUsuńTo może teraz kolej na Łagów:)? Też jest pięknie i są ścieżki rowerowe:)
Pozdrawiam cieplutko!
Nie wiedzialam, ze jestes z Lublina. Wlasnie wybieram sie jutro w te "nasze" strony po prawie 2 latach nieobecnosci. Ciekawa jestem co sie zmienilo. A w Kazimierzu bylam kilka razy, chociaz nigdy na rowerze. Bardzo urocze miasteczko.
OdpowiedzUsuńAle z ciebie rowerzysta na 102!!!Fotki piękne a z mnie zachęciły do odwiedzin tego Miasta!!!:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńszlak rowerowy o długości 61 Km !!!!! zazdraszczam :) ja niby mieszkam w miejscowości turystycznej aleścieżki rowerowej nie ma ani metra !
OdpowiedzUsuńPODZIWIAM I PIEKNE ZDJECIA...I TE ILOŚĆ KOLOMETRÓW!!!
OdpowiedzUsuńTeż lubię Kazimierz... ale dawno nie byłam :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia urzekające
Uwielbiam Kazimierz! Dziękuję za fotorelację - cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam:(
OdpowiedzUsuńJak ja Cię podziwiam! Taką trasę na rowerze! Musisz mieć niezłą kondycję :)
OdpowiedzUsuńKazimierz to jedno z miejsc do zobaczenia w moich planach. Mam nadzieję, że się tam kiedyś wybiorę.
Pozdrawiam!
Margo - musiałam dać, wiesz jak jest ;)
OdpowiedzUsuńMariaPar - to szkoda, że trafiłaś na deszcz.. Ale mam nadzieję, że Lublin Ci się podobał :)
Ameli - tylko 190-cio centymetrową "pociechę" ;)
Olqa - może powinnaś spróbować :)
Ila - 34 km na 6-cio latka to rewelacyjny wynik :)
Agata - i ja nie wiedziałam, że Ty stąd :) Myślę, że zauważysz różnicę. Miłego pobytu życzę :)
Aga - odwiedzaj, bo warto :)
Joasia - ten szlak rowerowy nie ma wiele wspólnego z typową ścieżką rowerową, jakie się buduje w miastach - wiedzie polnymi ścieżkami, lasem, trochę zwykłymi asfaltówkami w małych miejscowościach.
Qra Domowa - dziękuję :)
Amaggie - czas nadrobić ;)
Llooko - dziękuję :)
Myszko - może kiedyś...? :)
Mia - z kondycją to różnie, ale jakoś dałam radę :) Mam nadzieję, że kiedyś zrealizujesz te plany :)
Dziękuję Wam za komentarze :)
Alez tam kilmat panuje, piekne ujecia! bylam raz w Kazimierzu, ale nie zwiedzialm go tak jak chcialam niestety, widocznie jest jeszcze przede mna :) Super jazda na rowerach :) jestem jak najbardziej na tak za takimi wypadami :) pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńByłam jako dziecko w Kazimierzu nad Wisłą, do tej pory miło wspominam to miasto, myślę, że tam jeszcze kiedyś wrócę:)
OdpowiedzUsuńLubie takie wlasnie wycieczki. A ciebie podziwiam za zrobienie tylu kilometrow na rowerze:)
OdpowiedzUsuńPiekne widoki, ach szkoda ze nigdy tego miejsca nie odwiedzilam ale wszystko przede mna.
Pozdrawiam serdecznie
jak u nas jest pieknie :) - podziwiam za taki rowerowy wyczyn :)buziaki i podziekowania za pokazanie pięknej polski
OdpowiedzUsuńKazimierz jest piękny! Wiem, bo dosyć często tam jeździmy. Jestem z Lublinia. Można rzec, że to nasze miasto (zaręczyliśmy się tam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tą piękną fotorelację.
Pozdziwam Cię, że dałaś radę taką trasę pokonać rowerem.
Pozdrawiam!
W Kazimierzu spędzałam swoją podróż poślubną... zawsze chętnie tam wracam :-).
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zdjęcia i kondycję ;)))
OdpowiedzUsuńja byłam raz i na dokładkę z kontuzjowanym kolanem, jak się na górę wdrapałam to nie było mi wesoło.ale pobyt wspominam miło ;)))
Co rok wybieramy się do Kazimierza, i jeszcze nigdy nie udało się nam tam dotrzeć(: może w tym roku nareszcie damy radę? Zdjęcia - nie powiem, bardzo zachęcające:)Kondycji gratuluję!Pozdrawiam, Bea.
OdpowiedzUsuńPrzesadziłaś!!! chyba sobie żartujesz, tyle km??? O.o to Ty musisz mieć dobrą kondycję! :) codziennie jeździsz rowerem, czy jak?
OdpowiedzUsuń;)
No a w Kazimierzu nie byłam... choć bardzo bym chciała bo słyszałam, że piękne miasteczko, takie artystyczne (?) na zdjęciach wygląda ciekawie :)
Buziaki
piękne zdjęcia no i brawo za taki dystan
OdpowiedzUsuńuwielbiam Kazimierz Dolny i zazdroszczę Ci tej wycieczki:) ale może ja też wyruszę. Zainspirowałaś mnie! Pociągiem z rowerem do Puław, a potem pedałowanie po całej okolicy. Może w najbliższy weekend?
OdpowiedzUsuńNie wiem tylko jak z moją kondycją, ale w końcu to nie 135 km:)
Za dystans należy Ci się szacun! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie uchwyciłaś urok tego miejsca. Dla mnie wciąż do odkrycia.
Buziaki :)
Jestem pod wrażeniem :) i pozdrowienia ślę
OdpowiedzUsuńja także uwielbiam Kazimierz
OdpowiedzUsuńMam rodzinę w Dęblinie i zawsze kiedy tam jestem pędzę do Kazimierza :)
OdpowiedzUsuńto 40 min drogi autem.
Podziwiam Cię że rowerem tyle kilometrów potrafiłaś przejechać...Brawo !
wow tyle kilometrów! no no podziwiam Ciebie.
OdpowiedzUsuńLubię Kazimierz a szczególnie wąwozy i ścieżki na Mięćwierz
Piękne miasteczko, byłam tam tylko raz na ślubie brata ale zachwyciło mnie swoim sielskim urokiem:)
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze kiedyś tam zawitam:)
pozdrawiam ciepło
Daria
super fotorelacja i super kondycja :-) Ja bylym miesiac temu w Kazimierzu, po latach, w ramach wycieczki krajoznawczej po wschodniej polsce ktora bardzo lubie :-)
OdpowiedzUsuńTo, że robisz świetne zdjęcie nie ulega najmniejszej wątpliwości, mnie jednak urzeka Twoja niesamowita zdolność postrzegania "momentów" widok nieregularnie " poukładanych" kamyków na Macewach zawsze mnie rozczula, chwila na oddech i zadumę ;), pięknie
OdpowiedzUsuńPięknie pokazałaś moje ulubione miasteczko.Ja do Kazimierza też mam ok 50 km.Nie wiem czy bym dała radę przejechać tę trasę rowerem...Podziwiam...:(((
OdpowiedzUsuńBuziaki
rewelacyjne fotki! :)))
OdpowiedzUsuńfajnie oglądnąć Kazimierz Twoimi oczyma:) Bardzo chciałabym tam pojechać,może się uda jeszcze w te wakacje...:)
OdpowiedzUsuńTeż mam zamiar wybrać się tam z Mężem na zwiedzanie i fotografowanie :)
OdpowiedzUsuń