Z owocami oczywiście, jak na pełnię lata przystało.
Polecam przepyszną tartę budyniową z owocami (u mnie były to truskawki i maliny)
wg przepisu, który znalazłam na blogu Moje Wypieki
oraz muffinki z mascarpone i malinami (to taka moja własna kombinacja).
wg przepisu, który znalazłam na blogu Moje Wypieki
oraz muffinki z mascarpone i malinami (to taka moja własna kombinacja).
* * *
Muffiny z mascarpone i malinami
225 g mąki
160 g drobnego cukru
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
225 g miękkiego masła
4 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilli
Wszystkie składniki zmiksować, nałożyć do foremek do około połowy ich wysokości (lub nieco mniej). Do każdej foremki włożyć 2-3 maliny. Piec 20-25 min w temperaturze 175 st. C.
Serek mascarpone połączyć z ubitą śmietaną kremówką i cukrem pudrem wg proporcji podanych na opakowaniu serka.
Upieczone i wystudzone babeczki udekorować serkiem i malinami.
Smacznego :)
O jejka...
OdpowiedzUsuńślinka mi cieknie, wszytko wygląda tak apetycznie, mistrzyni kuchni z Ciebie :) a fotosy normalnie czasopismo kulinarne niech się wstydzi bo takich pięknych nie ma...
moc buziaków :)
Z pewnoscia bedzie smaczne!!! Juz sam widok zaspakaja wszystkie zmysly. Podpatrze pomysl na ciacha.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
no pięknie i teraz przez te Twoje cudnę zdjęcia muszę iść i coś zjeść a jest 00:20.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki
hmmm uwielbiam serek mascarpone więc te muffiny muszą być przepyszne !!! Ja właśnie objadam się ciastem czekoladowym z ulubionej cukierni:) Wiem że późno i że się nie powinno ale co tam ! Będę tego żałować kiedy indziej ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam malinki z mascarpone-wyborna kombinacja:)Wszystko tu wyglada baaardzo apetycznie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusisz, oj kusisz!
OdpowiedzUsuńAleż kusisz Elle.... i przepisami, i zdjęciami....
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
Poezja!!!! Już pędzę! Kto by się tam dietą przejmował.
OdpowiedzUsuńEluś jest 7:40 a za mna juz do końca dnia będą chodzić Twoje wypieki.Wszystko wygląda tak smakowicie , że wole sie nie zastanawiać jak smakuje bo z cała pewnościa jest jak uczta dla podniebienia;-)dobrze, ze mam targ pod nosem to chociaż zaspokoje swój głód malinami;-)pozdrawiam cieplutko i życze słonecznego dzionka
OdpowiedzUsuńSmakowicie... a do tego pięknie pokazane ;)
OdpowiedzUsuńJakk z malinami to musze sie skusic, ten krem mnie ciekawi, takiej mieszanki jeszcze nie robilam. Ostatnio krolowaly u mnie mufiny serniko-brownie z malinami - pycha :) Piekne ujecia, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo nie! takie widoki przed śniadaniem - zabójcze! Skusiłabym się na jedno i drugie. Cudne i bardzo smakowite fotki.
OdpowiedzUsuńPychota, a muffiny z mascarpone to moje ulubione:)
OdpowiedzUsuńI na kolejnym blogu już od rana pyszności oglądam:) A ja niemam dzisiaj nic do kawki:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oj, foremka piękna, ciastko w niej poezja, smaku pewnie też :)) a mój mąż na odwyku jedzeniowym i nic piec nie mogę, to chociaż popatrzę, no i piękne zdjęcia jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam letnie ciasta. Piękna foremka, tarta z wypływającym sokiem po przekrojeniu kusi wyglądem. Zdjęcia piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmmmmmm, od rana takie smakowitości :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować owa tartę bo wygląda BOSKO! :)
Miłego dnia!
aż ślinka cieknie tak smakowicie wyglądają!
OdpowiedzUsuńALEZ SIĘ ZNĘCASZ NAD NAMI....NO CUDAAAAA!!
OdpowiedzUsuńBon appétit ma chére Elle, magnifique photos!!!!
OdpowiedzUsuńJe vous souhaite belles journées plein de soleil:)
Bisous
Fleurette
Apetyczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z rana takie słodkości mmmm
OdpowiedzUsuńAleż słodkości!pewnie pyszne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jedzenie zaczyna się od oczu i od patrzenia...smakowicie,ELLE.To trudna sztuka tak ładnie sfotografowac jedzenie,i niebanalnie.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle piękne te babeczki!!!! w sobotę robię muffinki...pierwszy raz w życiu;). Mam nadzieję, że da się je zjeść;). Poza tym - piękne zdjęcia!!!! ech..mniam, mniam!!!!
OdpowiedzUsuńKusisz bardzo tymi słodkościami.
OdpowiedzUsuńbuziaki z Podlasia
litości Elle!!! na diecie wszak jestem... kusisz tak niesamowicie , fotografie jak zawsze u Ciebie - tak do mnie "przemawiają" ...jakieś "zjedz mnie , no zjedz słyszę...."
OdpowiedzUsuńmniam, mniam ale kusi wlasnie teraz bym schrupala bo popijam herbatke :)
OdpowiedzUsuńA kysz ....kusicielko !!! Od samego patrzenia produkcja ślinianek wzrosła 1000 krotnie!.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Ojej, ale narobiłaś mi smaku! nie odmówię sobie spróbowania upieczenia zarówno tarty jak i muffinek, zwłaszcza, że będę miała teraz okazję...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Kusisz ,Basiu,kusisz!!!!!
OdpowiedzUsuńBużka
co się człowiek na oblizuje to jego mmmmmmmmm nnnnn iiiiii aaaa mmmmm :)
OdpowiedzUsuńbabeczki jak i cała reszta wygląda wyśmienicie,,coś co uwielbiam ,,niebo dla podniebienia ale niekoniecznie mój brzuch;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Baaardzo prosty i szybki przepis na muffiny Elle!!
OdpowiedzUsuńWyobraż sobie,że już wczoraj zaszalałam ...na szybkiego ...do ogrodowej kawki popołudniowej z przyjaciólmi...wyszło duuuużo,nie spodziewałam się...zniknęły w mega tempie...polecam wszystkim!!Pycha i minimum pracy!!
Dzieki za przepis kochana...
Pięknie u Ciebie,
Pozdrawiam ciepło,choc deszczowo!
Poproszę mufinkę z malinką, teraz ...zaraz...
OdpowiedzUsuńTo i ja się wprosze do Ciebie na te słodkości, które wygladają tak kusząco że aż sie rękę w strone monitora wyciaga ;-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://myhandmade-mojemlynki.blogspot.com/
Mniam,jakie tu pysznosci!Uwielbiam maliny a te na zdjeciach wygladaja wyjatkowo apetycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Kusicielka! :P
OdpowiedzUsuńA potem na rowerek do Kazimierza, taaa? ;)
Dobra dobra ;P
:)))))
bardzo smakowity post!
OdpowiedzUsuńpozdrawiammagda
ojojoj... aleś mi smaczka zrobiła... ja do pieczenia mam dwie lewe, ale jak takie dobre, to może i mi wyjdą?:) trzymaj kciuki:)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńI po mojej diecie:)
OdpowiedzUsuńBasiu, BOSKA forma do tarty - prześliczny kolor!
OdpowiedzUsuńPodpisano: ja, maniaczka ceramicznych form.
Jeśli przyjmujesz wyróżnienia, to zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
jeeejku, choc jest północ i zwykle o tej porze nie mam ochoty na jedzenie-to te muffiny z przyjemnością wpałaszowałabym ;)
OdpowiedzUsuń