Witajcie moi mili!
Ostatnio głównie kulinarnie u mnie, wiem, wiem... bo jeść trzeba. Ale, że na inne przyjemności czasu mi nie starcza, to tematyka wnętrzarsko-dekoratorska musiała na razie odejść w cień. Mam nadzieję, że w listopadzie będzie lepiej. Już mnie korci, żeby się czymś takim zająć :)
Tymczasem na deser polecam babeczki czekoladowe z powidłami wiśniowymi, którymi raczyłam się ostatnio. Są naprawdę pyszne!
Przepis zaczerpnięty z blogu Moje wypieki. Podobno autorką receptury jest słynna Nigella. Zamieniłam w nim tylko owoce kandyzowane, których nie lubię, na wiśnie z powideł.
Tymczasem na deser polecam babeczki czekoladowe z powidłami wiśniowymi, którymi raczyłam się ostatnio. Są naprawdę pyszne!
Przepis zaczerpnięty z blogu Moje wypieki. Podobno autorką receptury jest słynna Nigella. Zamieniłam w nim tylko owoce kandyzowane, których nie lubię, na wiśnie z powideł.
Życzę dobrego dnia!
Kusisz wieczorową porą! Już w myślach remanent robię, czy potrzebne składniki mam:)
OdpowiedzUsuńHummm!!!... esas tortas parecen estar deliciosas!!!... justo para la hora del té...
OdpowiedzUsuńuwielbiam babeczki i mufinki, Twoje wyglądają cudownie, pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńUwielbiam przepisy Nigelli;)
OdpowiedzUsuńWyglądają niezwykle apetycznie ;)
Oj kusisz.... kusisz od rana ;)
Pozdrawiam cieplutko ;)
Rozpieszczasz nas, kochana:) Babeczki wygladaja smakowicie, dzisiaj pewnie beda i u mnie na stole:)
OdpowiedzUsuńSciskam
Pysznie wygladaja!
OdpowiedzUsuńCzekam na literki i cyferki! Ale smakolykami tez nie pogardze! :)
Pozdrowionka!
Dagi
Hm... A ja jeszcze bez śniadania jestem. I co? Myślisz, że tak z samego rana słodkie pyszności? A tam,w końcu raz się żyje!!! Pozdrawiam serdecznie Elleńko i bardzo ciepło, bo u mnie za oknem zimno, wiatr wieje i właśnie zaczęło padać- ech idzie zima.
OdpowiedzUsuńWyglądaja i smakują wybornie......Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają, aż ślinka cieknie, mniam.....
OdpowiedzUsuńHmmm, wyglądają apetycznie. Ale kusisz.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWśnie z powideł...super..też lubię...pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle piekę muffinki Twojego przepisu i znikają w sekundę. Muszę teraz babeczek spróbować! Dziękuję za inspirację:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
smakowicie wygladaja :) zapisuje przepis bo takich jeszcze nie robilam, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWyglądają na smaczne, pozdrawiam cieplusio
OdpowiedzUsuńkusicie tymi babeczkami:)))kusicie:)))...
OdpowiedzUsuńMoje hasło na dziś: Babeczek nigdy dość!
OdpowiedzUsuńA jeszcze tak pięknie prezentowanych :)
Elle, Twoje babeczki wyglądają cudownie!
OdpowiedzUsuńDear Barbara,
OdpowiedzUsuńI am a sweet tooth, the post is exactly right for me - hmmm so delicious - I wish you a sunny weekend - best wishes - Ruth
To ja tu staram się jeść jak najmniej słodyczy a Ty kusisz i kusisz!!!
OdpowiedzUsuńBonsoir ma chére Elle, Votre douceur est trés magnifique....superbe photos!!!
OdpowiedzUsuńBelle soirée et dimanche
Bisous
Fleurette
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAz slinka leci na ich widok. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńnooo ale chętnie bym się nimi poczęstowała.....super klosik...
OdpowiedzUsuńaaaa i zapraszamy do nas-początkujacych blogerek http://lawendowysen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBasieńko zapraszam po wyróżnienie do mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Smakowicie u Ciebie Elle i przy okazji pięknie, bo babeczki wyglądają jak z żurnala ;)
OdpowiedzUsuńwygladaja smakowicie, ja tez nie lubie kandyzowanych owocow, ja sobie zamienie na malinowy dzemik, bo zrobie na pewno. Tulam cieplutko
OdpowiedzUsuńDla takich smaczności mogę codziennie wpadać do Ciebie.
OdpowiedzUsuńA połączenie czekolady i wiśni to moje ulubione...
Pysznie.
Ściskam gorąco.
są przeurocze.
OdpowiedzUsuńDear Barbara, I hope it goes well with you and you get some rest. you have shown in recent posts very tasty stuff - hmmm - I am so a sweet tooth - I wish you a nice weekend - all best wishes - Ruth
OdpowiedzUsuńMoże i kulinarnie, ale jak apetycznie! Stanowczo proszę o więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj jak pysznie wyglądają! A jaki masz fantastyczny klosz! Marzę o takim i nigdzie nie mogę na taki trafić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Basiu skusiłaś mnie babeczkami. Ja upiekę jak już przyleca do mnei moje silikonowe foremki z Irlandii.
OdpowiedzUsuńA ostatnio moja dolegliwośc to brak kompletny czasu- po raz pierwsze w życiu noramalnie moja doba jest za krótka na wszystko.
mam nadizeję, ze to stan przejściowy
buziaki