niedziela, 13 grudnia 2015

Pierniczenie

Święta bez pierniczków to nie święta!
Spóźniona strasznie z tą świąteczną manufakturą, ale w końcu zmobilizowałam się do ich pieczenia. Teraz żmudne lukrowanie, które potrwa pewnie jeszcze kilka dni... 
A Wy? upiekliście już pierniczki? 

Zaczęłam od serduszek. Zostało jeszcze mnóstwo gwiazdek, choinek i innych kształtów.






69 komentarzy:

  1. Elle przepiękne te Twoje pierniczki! :) u mnie też już zrobione <3
    buziaki i spokojnej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie! Mistrzostwo świata :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie ozdobione. Koronkowa, misterna, słodka robótka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) uff.. po dwóch dniach mam trochę dość :)

      Usuń
  4. Jestem pod wrażeniem precyzji i dokładności lukrowych dekoracji. Są tak misterne i delikatne, że aż trudno uwierzyć, że tu ludzkie a nie krasno-ludzkie dłonie je nakładały. Ja, z moimi niezgrabnymi łapskami poprzestaję na nieregularnych maziajach, które zawsze mogę nazwać artystycznym nieładem. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artystyczny nieład też może być hihi :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Cudne :))) Mama mojego meza daje nam zawsze cala puche pierniczkow, a wiec osobiscie nie piernicze ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękneeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!
    My upiekliśmy ale jeszcze czekają na lukrowanie ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Powodzenia w lukrowaniu :) Mi też jeszcze duuużo zostało :)

      Usuń
  7. Elle kochana..pierniki są BOSKIE :)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne pierniczki!
    U nas, w miarę jak dzieci dorastały, pierniczki przegrały z imbirkami, więc w ilościach hurtowych idą właśnie ciasteczka imbirowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czym się różnią od pierniczków poza przyprawą? Pewnie też je można lukrowac..

      Usuń
  9. Uwielbiam te Twoje pierniczki, ja piekłam już drugi raz i śladu po nich nie ma:(. Trzeci raz to chyba się nie dam namówić.
    pozdrawiam cieplutko, zdjęcia jak zawsze zachwycające:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi no widzisz! trzeba było dobrze schować i wyciągnąć dopiero w święta :)
      Dzięki Ilonko i pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Jejku przepięknie udekorowane! aż szkoda je zjeść...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Jak nie zjemy, to się w końcu zepsują :D

      Usuń
  11. Ale cudne ! a u mnie chyba nie będzie pierniczków własnej roboty :-(ale niło popatrzeć . Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie, perfekcyjne, idealne... Nie wiem jakich jeszcze użyć określeń :) Czego użyłaś do dekoracji? Nie mogę trafić nigdzie na taki lukier w tubce z cieniutką końcówką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tę masę komplementów.
      Najlepszy lukier własnej roboty - te gotowe nie są tak śnieżno białe i nie mają dobrej konsystencji (przynajmniej ja nie trafiłam).
      Wystarczy 1 białko i szklanka-półtorej cukru pudru. Trzeba dodawać stopniowo, aż będzie odpowiednia gęstość. A nakładam go rożkiem zrobionym z pergaminu - tak cienkiej końcówki chyba nie kupisz :)

      Usuń
    2. Dzięki wielkie za podpowiedź. Na pewno skorzystam z tej metody i jestem ciekawa jak mi to wyjdzie. Będę długo trenować, ale takie cudne jak Twoje chyba mi nie wyjdą ;)

      Usuń
  13. I jak tu zjeść takie dzieło sztuki. Ja bym oprawiła w rameczki i do galerii, a nie do brzucha :)
    Buziaczki Basieńko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi dziękuję Iwojko :) Można jeść, można :) a nawet trzeba!
      Uściski!

      Usuń
    2. To prawda , te pierniczki to maleńkie dzieła sztuki.Są obłędne. Nic tylko przeznaczyć je do dekoracji, broń boże do jedzenia bo szkoda:)

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo :) zapewniam, że można jeść :)

      Usuń
  14. Coś nieprawdopodobnego te Twoje pierniczki... jak co roku. Chciałam zapytać o tajniki, ale już doczytałam w komentarzu;) Podziwiam nie tylko precyzję, ale i piękne pomysły, i cierpliwość...cudowności. smacznego!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą cierpliwością to różnie bywa :)
      Dziękuję bardzo :)
      I mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze - zastanawiałam się ostatnio co tam u Ciebie, bo długa cisza na blogu :)

      Usuń
    2. dzięki - wszystko jak najlepiej, tylko doba się skurczyła:)

      Usuń
  15. Są przepiękne serio Swietna robota pozdrawiam świątecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda jeść!!!!!:-) takie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ piękne pierniczki!!!! Szkoda zjadać :))

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowne dekoracje.Też upiekłam pierniczki a lukrowanie będzie po niedzieli.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Powodzenia i cierpliwości w lukrowaniu :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Tak, przepiękne! Szczęścia życzę na te Święta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jagódko i wszystkiego dobrego - nawzajem :)

      Usuń
  20. Są przepiękne, masz cierpliwość, istne dzieła sztuki. Ja jestem jeszcze w lesie z wypiekami, ale córcia obiecała, że się tym zajmie :))
    pozdrawiam cieplutko,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to brawo dla Córci :)
      Dziękuję bardzo i serdeczności ślę! :)

      Usuń
  21. Dear Barbara,
    that looks tempting - the cookies are designed beautifully - better, it can make no baker

    I wish you a wonderful holiday season

    Ruth

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you Dear Ruth :) Have a wonderful Christmas too :)
      Hugs!

      Usuń
  22. Wow, jakie arcydzieła! są przepiękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierniczki ta pięknie ozdobione,az szkoda ich jeść:-)

    OdpowiedzUsuń
  24. o Boziuuuuuuuuuuuu ...najpiękniej ozdobione pierniki jakie widziałam !!!!!!! tyle pracy w to włożyłaś ...naprawdę szkoda ich jeść...!!!!!!!nie można wręcz ,nie godzi się :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi Agnieszko :) dziękuję :) godzi się, godzi :)

      Usuń
  25. Jestes Mistrzyni Swiata!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      a Ty bierz się i piecz, bo do świąt nie zdążysz ;)

      Usuń
  26. Obłędne masz te pierniki! Perfekcyjne lukrowanie:-) ja upiekłam wczoraj i na razie można gwoździe wbijać;-) ale znam je i wiem, że na święta będa w sam raz o ile doczekaja ( można moczyć w kawce). Za lukrowanie się nie brałam nacieszę oczy Twoimi:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Moje też teraz jeszcze twarde - trochę skruszeją, wiadomo. Też już trochę podjadłam ;)
      Ty masz rękę i oko artysty - lukrowanie wyszłoby Ci świetnie! spróbuj! :)

      Usuń
  27. Mistrzostwo świata!!! A jaki trudny wybór, który zjeść :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trzeba będzie chyba wszystkie... opierniczyć ;) :D

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)