Pierwsze świeże owoce nieśmiało wkraczają na nasze stoły. Pachnące, soczyste i słodkie. Na inaugurację truskawkowego sezonu upiekłam muffiny. Zatopione w cieście owoce, chrupiąca kruszonka i migdały. Trudno im się oprzeć.
Muffiny z truskawkami
2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
1 szklanka mleka
2 jaja
pół szklanki oleju
garść truskawek (drobno pokrojonych)
Wszystkie składniki wymieszać, nałożyć do około 2/3 wysokości formy (papilotek), zrobić kruszonkę z cukru, masła i odrobiny mąki, na koniec posypać płatkami migdałowymi i piec około 30 minut w temperaturze 170 st.C.
Smacznego!
Pozdrawiam!
Elle
lecę kupić truskawki, lecę piec i lecę robić zdjęcia:) wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńślinka mi cieknie jak pomyślę o truskawkach... pyszne zdjęcia!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoch!!! jak pysznie i pięknie podane!!!
OdpowiedzUsuńDzisiaj pierwszy raz kupiłam truskawki. Inauguruję sezon truskawkowy, więc pierwsze zjem saute, ale może jutro... wyglądają tak apetycznie!
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
marta
No ja też najpierw objadłam się samymi truskawkami :)
UsuńNo i obślimatałam klawiaturę....
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a jakie muszą być pyszne te muffiny mmmmmmmm:)
OdpowiedzUsuńCudne mufiiny:)Wyobraz sobie,że myslalam o Tobie pare dni temi i zastanawiaalm sie kiedy poajwia sie znowu muffinki.Ostatnio pokazujesz tak piekne posty i cudowne zdjecia oraz aranzacje,ze nie moge wprost wyjśc z podziwu.Pozdrawiam:)ja jak na razie męcze rabarbar pod każda postacią oraz szparagi:)Truskawki oraz winogrona podjadam jako przekaskę, melony kroję sobie do lodów.Gruszki, figi do sałatki..itd.U mnie sezon owocowy trwa cały rok:)
OdpowiedzUsuńoooo jakie pyszności opowiadasz :)
Usuńjak ja się cieszę, że za moment będzie różnorakich owoców od groma :)
Tak! bardzo dobrze, że sezon owocowy przed nami! Twoje muffiny prezentują się niezwykle smakowicie - aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sezonowe owoce, jak to dobrze ze mam targ blisko domu, raz na tydzien jest sprzedawca z polski z cudami natury. chetnie wyprobuje przepis, smakowicie wygladaja, pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńO wow! Początek sezonu - wspaniale! :-)
OdpowiedzUsuńAle po co się im opierać? :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. po co? ;)
UsuńSame muffinki są przepyszne, a co dopiero z ulubionymi truskawkami :))
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy
No kochana, zapisuję :) co jak co ale truskawki kocham miłością najczystszą :)) Cudnie apetyczne foty!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
oj tak, pojawiły się już! jadłam je dziś ale w niezmienionej formie ;)
OdpowiedzUsuńtakie czerwoniutkie lekko kwaśne :)
ale muffiny niczego sobie, z czasem wypróbuje :)
pozdrawiam Basiu :)
Ależ one pysznie wyglądają:) A u mnie dzisiaj z rabarbarem:)
OdpowiedzUsuńpychotki - mufiny zawsze chętnie, nie trzeba mnie długo namawiać:)
OdpowiedzUsuńściskam
Marta
NO WŁAŚNIE!!!! NIE WIDZE POWODU ABY IM SIĘ OPRZEĆ..ZRESZTĄ NIBY JAK????
OdpowiedzUsuńA ja czekam na zbiory u siebie i też coś truskawkowego poczynię. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Z własnej grządki... to dopiero będzie radość :)
UsuńDobrze, że tu wstąpiłam, same pyszności.
OdpowiedzUsuńnajadłam się oczkami ;)))
OdpowiedzUsuńJejuniu ale smakowite! Ja juz nie moge sie doczekac kiedy tu na polu dojzeja truskawy i bedzie mozna jechac i zbierac samemu, sa wtedy o wieeele tansze niz sklepach i pycha:-) Przepiekne ujecia kochane Ella ah zreszta zawsze czuje sie Tu u Ciebie wspaniale, bardzo fajna energia od Ciebie bije:-)))*
OdpowiedzUsuńNawzajem Kochana :)
Usuńa truskaweczki prosto z krzaczka to mmmmm... coś najwspanialszego... no może poza malinkami prosto z krzaka :)
Buziaki!
pysznie ;)
OdpowiedzUsuńOch wierze Ci, nawet bardzo! :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia! Ja rowniez nie moge doczekac sie swiezych z pola, ktore mam blisko siebie.
Chyba na weekend tez zrobie muffinki, narobilas mi smaka! :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dagi
Basiu ,Ty jesteś moją muffinkową boginią......U Ciebie ich zawsze do koloru,do wyboru.....
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Z pewnością trudno im sie oprzeć ! Smakowicie ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Maedlein ♥
piękne zdjęcia! mogę patrzeć i patrzeć!
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia człowiek robi się głodny;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać działkowych truskawek - na pewno zrobię takie muffinki :)
OdpowiedzUsuńMniam . Z poziomkami też by były dobre . U nas właśnie się zaczynają , widziałam w lesie na spacerze .
OdpowiedzUsuńPatrzę i chciałabym choć jedną wyciągnąć z ekranu i zjeść. Cudnie zaprezentowane, wirtualnie pachnące truskawkami :)
OdpowiedzUsuńOj te mufinki robia wrazenie.
OdpowiedzUsuńNa jutro planowalam upiec muffinki i chyba skorzystam z twojego przepisu, dzieki:)
OdpowiedzUsuńEch, a ja dziś rano kupiłam pierwsze truskawki (nie rzucam się na nie zbyt wcześnie z obawy przed nawozami, którymi są naszpikowane). Będą naleśniki na obiad. Ale może zostanie mi coś na muffiny - Twoje wyglądają zachęcająco :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńElle, otwierając Twojego bloga zawsze jestem przygotowana na ucztę :)I dziś jak zwykle, pochłaniam oczami Twoje pyszne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSmacznego ;)
UsuńElle czy robisz zdjęcia pyszności dla firm gastronomicznych..? Jeśli nie, to dziwię się, że Ci jeszcze nie zaproponowano.. Twoje aranżacje są przeurocze!!
OdpowiedzUsuńJa truskawek jeszcze raczej nie jadam ze względu na ich cenę.. Mam jednak nadzieję, że szybko stanieją, bo to mój najprzeukochańszy owoc;)
Mniam!!
Dziękuję za TAKI komplement :)
UsuńCudowne zdjęcia jak zwykle :) Ach, truskawkami jeszcze kusisz :)
OdpowiedzUsuńAMAZING POST:) Your blog is so wonderful...do you have twitter or FB to follow you with??
OdpowiedzUsuńIf you want some décor inspiration from Sweden, check out my blog:)
Have an awesome week.
LOVE Maria at inredningsvis.se
(Sweden)
Thank you very much :) unfortunatelly I haven't FB or twitter. Thanks for inviting me on your blog :) it's very inspireing!
UsuńHugs!
Witaj Kasiu :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOd wczoraj zastanawiam się jakie słodkości upiec na niedzielę(wersja do łatwego przetransportowania) i chyba skorzystam z Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńBuźka
A to polecam szczególnie :) szczególnie jeśli zrobisz je w papierowych papilotkach, jak ja :) poza tym one zawsze efektownie wyglądają, nie trzeba kroić itp.. :) Miłego weekendu!
UsuńJa robię zekoladowe muffinki. Właściwie to one są brownie.
OdpowiedzUsuńTe na pewno spróbuje zrobić. Foty jak zawsze... :)
CZekoladowe też lubię :)
Usuńmmm muffiny wyglądają niesamowicie i te foremki:))) super
OdpowiedzUsuńPrzychodzi mi na myśl jedno: muffinki w zaczarowanej krainie Elle:)
OdpowiedzUsuńto nie muffinki, to Ellinki - mam nadzieję ,że jakiś okruszek dla mnie został?
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla Ciebie upiekę świeżutkie, pachnące i jeszcze cieplutkie :) o!
Usuń