Jest pochmurno i bardziej jesiennie niż zimowo. Brzydka pogoda sprzyja domowemu lenistwu... A tak marzę o zimowej sesji fotograficznej w plenerze! Ale na razie chyba można o tym zapomnieć. Śniegu ani widu, ani słychu...
W zimne dni lubię pachnące cynamonem babeczki - doskonałe do aromatycznej herbatki lub kawy z rumem.
Dziś raczyliśmy się właśnie taką kawką z Bayleys'em oraz jeszcze ciepłymi muffinkami z jabłkami i cynamonem. Pycha!
Pozdrawiam!
Znam, znam i robię, bo kocham cynamon!!!
OdpowiedzUsuńElle, u mnie wręcz wiosennie. Robiłam dzisiaj pierwsze wiosenne porządki w ogrodzie. Wszystko pączkuje i kwitną przebiśniegi:)
Ależ fantastyczne zdjęcia! Nazachwycać się nie można :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam cynamon!
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachwycające, zazdroszczę umiejętności szczerze-ja dopiero się uczę i na razie to wszystko dla mnie czarna magia:(
pozdrowienia ślę,
Super zdjecia, Basiu, i pewnie tak samo jak wygladaja, i smakuja. Oj, chyba weekend bedzie u nas mafinkowy:)
OdpowiedzUsuńSciskam)
wyglądają wyśmienicie. a cynamon od zawsze kojarzył mi się z wypiekami typowo jesienno-zimowymi. podobnie jak anyż i goździki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie.
Ochoty narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńMyszko, ja też już widziałam zielone pączki na drzewach :/
OdpowiedzUsuńMagdalenia - wiesz jak jest... im więcej ćwiczeń, tym lepiej :) Mi też daleko do perfekcji :)
Pozdrawiam Was i dziękuję za Wasze słowa :)
mniam, jak smakowicie wygladaja i ta oprawa zdjęciowa, cudna ;)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają smakowicie :))Zdjęcia robisz fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mniamuśne! Mogłabym nie tylko jeść ale i ciągle patrzeć...cudne zdjecia!:)
OdpowiedzUsuńBasiu, Basiu - bardzo smakowite te babeczki, wyglądają tak, że tylko je spałaszować z apetytem. Pozdrawiam noworocznie:-)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie! Ja dziś piekłam pierwszy raz w życiu bułki i tez wyszły świetne:). Za zimą też tesknię, zwłaszcza, że zawsze lepiliśmy dinozaurowego bałwana i Filip miał radochę, może jeszcze przyjdzie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
bASIEŃKO JA KOCHAM TWOJE ZDJECIA...MUSZE W KOŃCU KIEDYC UPIEC JAKIES MUFFINY....MOŻE CYNAMONOWE...BO KOCHAM:)))
OdpowiedzUsuńoj tak, czas typowo cynamonowy :))
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia ;)
Pozdrawiam Elle :)
Aż zapachniało tymi pysznościami przez ekran. Słowo daję.
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim cudnym zdjęciom zrobiło się od razu przytulniej, cieplej i milej.
A czy mogę się uśmiechnąć o przepis?
Pozdrawiam cieplutko mimo tej pluchy paskudnej.
To ja poprosze taka jedna do mojej herbetki malinowej :) ktora wlasnie sie parzy :)
OdpowiedzUsuńKostki cudne!!!!!!!!!!!!pozdrawiam
ślicznie, aromatycznie i optymistycznie:) tego mi było trzeba! pozdrawiam, merry
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą całkowicie! W takie wstrętne dni trzeba się czymś zająć, np. pieczeniem świetnych muffinów, takich, jak u Ciebie - wyglądają nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnoscia przepyszne, samo polaczenie jablek i cynamonu jest wysmienite.
OdpowiedzUsuńSwietna sesja:)))
pozdrawiam
Wyobrażam sobie zapach tych mufinek:)))My się delektujemy zieloną jaśminową herbatką:))))ale słodkości zero,bo po świętach trochę przybyło:))))))
OdpowiedzUsuńAle apetyczne babeczki:))
OdpowiedzUsuńSylwia
Mniam! Wyglądają fantastycznie! I pewnie jeszcze lepiej smakują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Elle , właśnie dziś opierałam się muffinką z cynamonową kruszonką ;)
OdpowiedzUsuńAle pychoty pokazujesz! Normalnie za muffinkami nie przepadam, ale takie wlasnie z jablkami i cynamonem bardzo lubie! No i jeszcz ewersje ze sliwkami.
OdpowiedzUsuńSwitne zdjecia!
Pozdrawiam
Dagi
Rewelacja! Pożarłam je wzrokiem. Uwielbiam jabłka, cynamon..., można sie o tym przekonac na moim blogu;-) Muffiny też kocham. Zresztą nie tylko ja:-) Piękne zdjecia zrobiłaś. Tak piękne, że nie mogę sie napatrzeć! Pozdrawiam i ślę uściski:-)
OdpowiedzUsuńWyobrażamy sobie jakie muszą być pyszne!!! Zapach aż doszedł do nas do domu :) pozdrawiamy z bublowni
OdpowiedzUsuńwww.bublownia.blogspot.com
PS Czy możemy Twój blog dodac do naszej listy ulubionych blogow? Bardzo lubimy do Ciebie zagladac...
Pogoda faktycznie nie rozpieszcza, ale Na samą myśl o takiej kawie i muffinach robi się cieplej :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) A swoją drogą ja właśnie od godziny walczę z sobą, bo została z wieczora ostatnia muffinka z kiełbaską i cebulką...mmm... i tak mnie kusi, by ją zjeść, ale domyślam się, że ukochany K, kiedy rano wróci z pracy będzie bardzo rozczarowany, że nic dla niego nie zostało :p A cynamon uwielbiam, więc może skuszę się jutro na Twoją wersję :)
OdpowiedzUsuńJo-hanah: proszę bardzo:
OdpowiedzUsuń2 szklanki mąki, 1 szklanka brązowego cukru, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 łyżeczka cynamonu;
1 jajko, 1 szklanka śmietany 18%, 1/2 szklanki oleju, 2 jabłka drobno pokrojone;
Mieszamy składniki suche i mokre oddzielnie a następnie wszystko razem. Gotowe! :)
Ada i Magda - będę zaszczycona :) Dziękuję Wam za te miłe słowa :)
Violetka.. z kiełbaską i cebulką? mmm.. musi być rewelacyjna :) Poproszę o przepis :)
Dziękuję wszystkim Wam za tyle komplementów i miłych słów!
te obrazki kolorowe są tak rozkosznie ładne..
OdpowiedzUsuńOch to moje ulubione... zostało coś jeszcze? ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
Mmmmm,ale mi się aromat wydobywa z tych zdjęć :))
OdpowiedzUsuńFascynujące zdjęcia!ale to już standard u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńa cynamonowych muffinek jeszcze nie próbowałam,czas to zmienić!
Pozdrawiam serdecznie!
M.
ale słodko u Ciebie :)) jak zawsze nie mogę się napatrzeć na zdjęcia :)) i u mnie też raczej pogoda zimy nie przypomina...
OdpowiedzUsuńNarobiłaś ochoty kobietko! A zdjęcia mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńmniam ......pysznie wyglądają, dziś już trochę późno ale jutro wypiekam jej jak nic :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam muffinki. a cynamonowe idealnie się nadają na zimową porę...tyle, że tej zimy brak! jednak to nie szkodzi, babeczką bynajmniej zupełnie.
OdpowiedzUsuńpiękne te zdjęcia. ach, jestem nimi wprost oczarowana.
Narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńElle, wykorzystałam zdjęcie Twoich babeczek z linkiem do www w podsumowaniu najlepszych postów z tygodnia. Jeśli masz coś przeciwko, daj mi proszę znać
http://joannabizuteria.blogspot.com/2012/01/najlepsze-z-tygodnia-na-waszych-blogach.html
Pozdrawiam!
Cudne zdjęcia! Babeczki wyglądają pięknie i pysznie :))
OdpowiedzUsuńjak tylko piekarnik nowy będę miała... upiekę!
OdpowiedzUsuńOch Elle, zapachniało mi cynamonem. A te zdjęcia, uwielbiam je. Mogę oglądać 10x dziennie.
OdpowiedzUsuńCudo.
Ściskam gorąco
ale mi smaczka narobiłaś muszę w końcu spróbować upiec piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńElle, spóźnione, ale najszczersze życzenia noworoczne! Szczęścia oraz spokoju ducha na każdy dzień :) Jestem do tyłu i oglądam świateczne posty dopiero! Szczena opada! ;) Pierniczki wyszły rewelacyjne! Czym zrobiłaś tak piękne i dokładne wzory? Są idealne! Biel w ozdobach światecznych jest bajkowa. Cudnie u Ciebie jak zawsze :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze komentarze :)
OdpowiedzUsuń_KASIA_ wzajemnie :) Pierniczki zdobiłam rożkiem zrobionym z papieru do pieczenia - wychodzą nieporównywalnie ładniejsze, cieńsze i dokładniejsze niż przy pomocy najnowszych cudów "techniki" cukierniczej :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dokładnie nie ma co zacieszać, że coś na dworze kwitnie... to nie czas, takie zawirowania pogodowe nie wróżą nic dobrego...
OdpowiedzUsuńJak do Norwegii przyleciałam - patrzę tyle śniegu! -6'C było i tak pięknie bajkowo, ale niestety jakimś ciepłem zawiewa bo jest +2,6'C... i taka chlapa i błoto pośniegowe eh...
Piękne zdjecia muffinków :)
Buziaki :*
Wyglądają prześlicznie i bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJuż na samo hasło "cynamon" reaguję pobudzeniem :) A tu jeszcze takie smakowite muffinki i na dodatek tak ślicznie ozdobione!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Chciałabym, żeby moje własne mieszkanie wyglądało w ten sposób... Ech... :) Patrząc na Twoje cudowne zdjęcia aż mi serce rośnie! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przeapetycznie !Zwłaszcza kiedy ja tylko po kawie jestem ! Mam teraz smaka na coś słodkiego :)
OdpowiedzUsuńKobieto! chwilę dopiero oglądam Twojego bloga a już taka głodna jestem że nie ma nikt pojęcia!!!!! jak widzę te zdjęcia a Twoimi wypiekami... nie wierzę że jak ktoś patrzy na Twoje smakołyki z bloga nie myśli sobie"hmmm ale bym sobie kawałek zjadł\a"
OdpowiedzUsuń