Dziś u mnie słodka niedziela.
Jeżeli jesteście miłośnikami chałwy (ja uwielbiam!), to polecam Wam tort, który zrobiłam wczoraj dla swoich gości.
Bezowy oraz czekoladowo-orzechowy blat przełożone mocno chałwowym kremem budyniowym. Przepis zaczerpnięty z bloga domowe-wypieki.pl.
W swoim torcie zmieniłam tylko proporcje kremu - zmniejszając ilość masła na korzyść budyniu i chałwy. A na wierzchu migdały zamiast orzechów. Wyszedł przepyszny!
Witaj w klubie kochających chałwę :)) kiedyś robiłam jakieś chałwowe ciasto z kremem budyniowym właśnie i było przepyszne :)) a w lato urobiłam lody chałwowe z pastą tahini :)
OdpowiedzUsuńuściski!
To ja polecam jeszcze chałwowy sernik :)
Usuńściskam!
Hmmm..... wygląda wspaniale :) smakuje pewnie nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńJest pyszny!
Usuńjejuniu zrobilabym ale czy ja tu u nas znajde chalwe? oh musze wybrac sie jutro na poszukiwania, juz prawie zapomnialam jak smakuje i ze istnieje, wlasnie mi przypomnialas kochana Elle, dziekuje!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ale ten torcik jest wart zachodu :)
UsuńOj, skosztowałabym chętnie. Wygląda smakowicie, a chałwę i budyń bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWięc polecam :)
UsuńAleż mniamki wyszykowałaś. Uszczypnę sobie chociaż mały okruszek... Dobrze?
OdpowiedzUsuńMikołajkowe pozdrowionka ))))
Iwojko, dla Ciebie upiekę taki duży, jeśli tylko wpadniesz z wizytą :)
UsuńAle pysznie wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńi równie pysznie smakował :)
UsuńI znowu zazdroszczę Twoim gościom! Wygląda przepysznie :)))
OdpowiedzUsuńJesteś zawsze mile widziana Natalko :)
UsuńNie lubię chałwy (żeby nie powiedzieć nie znoszę), ale sam przepis brzmi dość ciekawie i pewnie skubnęłabym kawałek takiego tortu. Poza tym, że wygląda cudownie!!
OdpowiedzUsuńoooo jak można nie lubić chałwy???? :)
UsuńAle ze mnie gapa, przecież miałaś kilka dni temu imieniny! Sto lat!!!
OdpowiedzUsuńChałwy nie lubię, ale tort wygląda zacnie. Chyba mogłabym się odważyć i spróbować odrobinkę :)
Ściskam
Marto, dziękuję Ci z całego serca :)
Usuńa torcik polecam - jest pyszny :)
coś dla mojej mamy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakie cudowności!! <3
OdpowiedzUsuńNie przepadam za chałwą, ale ten tort wygląda obłędnie i pewnie tak samo smakuje :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńWOW!!!! Ślinka mi cieknie... ;) Chałwa <3
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńPrzepis zapisuję do wypróbowania, uwielbiam chałwę! Bardzo podoba mi się ten maszt z chorągiewkami i zawsze zapominam o nim, kiedy coś piekę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też uwielbiam :)
Usuńa maszt najbardziej podobał się Teresce ;)
Basieńko spóżnione ale płynące z serca życzenia imieninowe.
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie spełnienia marzeń i samych pięknych dni w życiu.
tort przepyszny, ja uwielbiam chałwę
Jadziu! bardzo bardzo Ci dziękuję za pamięć i życzenia :)
UsuńUściski!
Bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńChałwę lubię, dlatego kiedyś na pewno ciacho upiekę :)
OdpowiedzUsuńPięknie...cudowne zdjęcia...i choćby to ciasto to kamień był( a z pewnością nie jest) jadłabym z wielką chęcią. wspaniałego dnia dla Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńale rozpusta... uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńa co będzie w święta?
Jeszcze nie zaplanowane do końca :) na pewno jakiś sernik ;0
UsuńWyglada oblednie, a smakuje pewno jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńO popatrz, miałam robić podobny (na pewno z chałwą!) tydzień temu dla mego Taty na urodziny, ale Anielka ta ospę załapała, więc kwarantannę mamy :( i z tortu nici :/ ale muszę nadrobić ten fakt, mówisz, ze dobry? muszę przeanalizować przepis ;) bo ten co miałam robić, to trochę inny miał być... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry :) polecam! Tylko zmniejsz ilość masła, jak ja. A dla Aniołka zdrówka!
OdpowiedzUsuńOk ;) dzięki :)
UsuńAle smakowicie wygląda :) Uwielbiam takie torty <3
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle cudowne zdjęcia i jeszcze te pyszności... Ach, no pięknie po prostu!:))) Uściski przesyłam:)
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie:D
OdpowiedzUsuń