wtorek, 10 kwietnia 2012

Wielkanocne smakołyki

Nie przepadam za typowymi dla Wielkanocy mazurkami. Może po prostu nie odkryłam jeszcze idealnego przepisu, ale wolę serniki i tarty z owocami. Są lżejsze, mniej słodkie. Nie mogło więc ich zabraknąć też na te święta.
Upiekłam mini-serniczki wg przepisu zaczerpniętego z bloga Doroty (Moje wypieki). Dodałam jedynie na wierzchu odrobinę bitej śmietany i ozdobiłam pasującymi do okoliczności czekoladowymi jajeczkami.


Uwielbiam w nich połączenie delikatnej masy serowej z lekko słonymi ciasteczkami Digestive na spodzie. Pycha!
Takie małe słodkości w formie muffinek zawsze zachwycają gości, bo bardzo efektownie wyglądają. Sama mam słabość do takich mini-wypieków.



Serniczki to raz, a dwa -  tarteletki z budyniem i truskawkami. Przepis również godny polecenia. Kruche ciasto i delikatne wypełnienie. 

Tarteletki z budyniem i owocami

500 g mąki
120 g cukru
szczypta soli
250 g masła
2 żółtka
4 łyżki zimnej wody
Zagnieść ciasto, wylepić wysmarowane masłem foremki i zostawić w lodówce na około 30 minut.  Piec przez około 20 min. w temperaturze 160 st.

Wystudzone tarteletki napełnić gęstym, chłodnym budyniem waniliowym i ozdobić truskawkami (lub dowolnymi owocami). Owoce posmarować tężejącą galaretką truskawkową (lub inną).


Pozdrawiam!
Elle

36 komentarzy:

  1. To niemożliwe po świętach, ale jestem głodna na te pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś pysznego:))) ależ ślinkę połykałam czytając...i do tego ta cudowna oprawa fotograficzna...Super;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ale frykasy, a miałam po świętach przejść na dietę:)wyglądają smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach,jak kolorowo u Ciebie z tymi smakołykami,aż ślinka leci,,sama nie wiem co najpierw kosztować,jednak chyba truskawki wygrają,,,!
    Goście się zajadali?...nie ma co się dziwić:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I mi teraz ślinka cieknie, a na noc to tak nie zdrowo zajadać się takimi pysznościami... Ach, apetytu narobiłaś.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochane Elle, jakiez pysznosci i jakie piekne fotki! Pozdrawiam cieplusio

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają smacznie i pewnie takie były, ja też uwielbiam tarty i serniki, mazurka nie robię, a tym bardziej nie kupuję:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam, Basiu:)
    Super zdjecia! Napewno sprobuje upiec te tarteletki!
    Sciskam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają wspaniale. A te truskawki!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja najpierw jem oczami więc są idealne dla mnie:). Wygladają bajkowo!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mniam:)
    A ja znalazłam doskonały mazurek:) Też od Dorotus - z różą i marcepanem - pycha!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądają prześlicznie! Twoje zdjęcia mnie naprawdę zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pychaście...ach chyba coś przekąszę!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakież to wszystko smakowite!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jako Osobę Posiadającą Wspaniały Blog,
    zapraszam Panią do udziału w mini konkursie z nagrodą ze sklepu duka,
    serdecznie pozdrawiam,
    dziki lokator z www.bezmeldunku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie :) nie omieszkam skorzystać :)

      Usuń
    2. No i dziękuję za ten wspaniały komplement!! :)

      Usuń
  16. chyba jesteś zagorzałą amatorką muffinek, tyle ich odsłon, ale wielkanocne są urocze, zwłaszcza kolorystycznie, zresztą jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem wielbicielką muffinek, bo:
      1) robi się je błyskawicznie
      2) super wyglądają - nawet te najprostsze
      3) są od razu poporcjowane :)

      Same zalety :)

      Usuń
  17. ja od dzisiaj na diecie i wcinam same warzywka, a tu takie pyszności kuszą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam dieta ;) szkoda życia na odmawianie sobie pyszności ;) hihi

      Usuń
  18. Szkoda, ze swieta sie juz skonczyly. Ja w tym roku mialam robic pierwszego w zyciu mazurka, ale juz nie zdarzylam. Ale sernik byl obowiazkowo!!!
    Tych tartaletek to musze spròbowac. Wygladaja super.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow! Cóż za smakołyki! Ale nie wiem, czy bym je tak szybko zjadła. Najpierw musiałabym nasycić nimi swoje oczy, przez dłuższą chwilę - takie piękne te Twoje słodkości.
    Foty cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. ależ wielkie mniammmmmmm!!!!!!!!111

    OdpowiedzUsuń
  21. jak z najlepszej cukierni ;)

    a caly blog zachwyca

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyglądają i na pewno smakują FAN-TA-STYCZ-NIE!

    OdpowiedzUsuń
  23. Elle, cudowne i wypieki i zdjęcia! Blog Doroty to kopalnia pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaparło mi dech z zachwytu...

    OdpowiedzUsuń
  25. Mniam , aż ślinka cieknie . Takie smakołyki będą mi teraz przez cały dzień chodzić po głowie .

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ u Ciebie pyszności wyglądają ze zdjęć, są tak apetyczne że zrobiłam się głodna słodkości.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam się po raz pierwszy w komentarzach choć przyznaję, że od dawna podczytuję. Słodkości cudne i zapewne smakują jeszcze lepiej! Gratuluję umiejętności. Będę wpadać regularnie :)

    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi zatem miło, że postanowiłaś się ujawnić - mam okazję na rewizytę :) Witam na "Le Petit Bonheur" :)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  28. Piękne, wiosenne, kolorowe :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)