Chyba nie tylko ja, gdy zima dobiega końca, pragnę kolorów. Szczególnie tych pastelowych, kojarzących się z nadejściem wiosny. W naszych domach wprowadzają powiew świeżości i ciepła.
Dziś słońce bardzo odważnie zagląda do okien. Zrobiło się radośnie. Choć temperatura jeszcze dość niska - powiało optymizmem. W mojej kuchni też zrobiło się kolorowo, radośnie i wiosennie. A to za sprawą pastelowych dodatków. Niby drobiazgi, a tak wiele zmieniają.
Pozdrawiam i życzę Wam słonecznego weekendu!
Elle
Jak cudownie! Tyle u Ciebie wspaniałości, że nie mogę oczów oderwać! I pomyśleć, że jeszcze niedawno chciałyśmy wszystko na biało i szaro;) Ale nie po to są kolory, aby się nimi nie cieszyć.
OdpowiedzUsuńBuziaki ogromne!!!
Dziękuję Llooko :) Nie rezygnuję z bieli i szarości :) ich zaletą jest to, że można je komponować z innymi kolorami i efekt jest zawsze świetny :) to najlepsza baza :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię :)
A pojemniki na mąkę i ryż to skradły me serce jak nic, jeszcze takich nie widziałam, są śliczne! I puszeczkę po jubileuszowej widzę u Ciebie:) Super!
OdpowiedzUsuńA wyobraź sobie, że takie pojemniczki były na wagę w E.Leclerc :) Też się w nich zakochałam :) to emalia Olkusz :)
OdpowiedzUsuńKurczę u mnie też emalia jest na wagę, ale takich cudów nie było, ale za to bieluśkie emaliowane gary kupiłam:)
OdpowiedzUsuńO widzisz! to u nas były tylko kwieciste gary, bo też szukam od jakiegoś czasu gładkich i za diabła nie ma (a chciałam białe albo czarne).
OdpowiedzUsuńJak chcesz, to popatrzę za białymi u siebie?
OdpowiedzUsuńDzięki, kochana jesteś! Może jeszcze się rozejrzę gdzieś tu na miejscu, bo przecież spod Krakowa nie będziesz mi garów pocztą do Lublina wysyłać hihihi :)
OdpowiedzUsuńCudne...
OdpowiedzUsuńOooo, jak niebiańsko u Ciebie! I tyle różności, którymi się można pozachwycać :) Widzę, że emalia Olkusz już w każdym domu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta z ohmyhome.pl
O rany alez cuda u Ciebie, piekne "drobiazgi kuchenne" i te kolory! mnie tez urzekly te wielkie "gary" Cudne fotki,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńno i na czym oko zawiesić? moje oczy nie nadążają tyle piękności:)
OdpowiedzUsuńale widzę coś, co mnie zatrzymało na dłużej-numerkowe tabliczki-szukam takich starych-oczywiście z numerem 19, NIGDZIE nie mogę dostać....masz jakieś namiary na takie tabliczki??
będę (w)dźwięczna :)
Lavande - tabliczek mam kilka, ale niestety żadna z nich z numerem 19. Swoje upolowałam na allegro. Buziaki! Strasznie cicho u Ciebie ostatnio!
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie kolorowo się zrobiło, cel myślę został osiągnięty;) Piękne zdjęcia jak zawsze;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę, że obie nas wzięło na błękity i turkusy! Pięknie tutaj u Ciebie! Naprawdę ślicznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudnie:)gary oczywiscie podobaja sie najbardziej,ale bardzo wiosennie u Ciebie;)Jeszcze poprzedni post tak nostalgicznie zimowy ale dzisiaj calkowita odmiana:)Niebieski wieszaczek z numerkami przypomnial mi okladkę lawendowego kredensu, świetnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńO mamo jak pięknie! Oczu oderwać nie mogę, pojemniki błękitne cudowne są, i wszystko....Jacie jak mi sie podoba, aż piszczę z zachwytu:)!
OdpowiedzUsuńpastelki na taką burowatą pogodę to strzał w dziesiątkę- pięknie po prostu!:)
OdpowiedzUsuńElle- uwielbiam Twoje zdjęcia.. :)
OdpowiedzUsuńpięknie się w tej Twojej kuchni zrobiło, wiosna coraz bliżej, to widać.
a diabeł tkwi w szczegółach. o!
pięknie...w każdym calu.sielsko i spokojnie
OdpowiedzUsuńBonsoir ma chére Elle,très belles photos et des couleurs magnifiques!
OdpowiedzUsuńBonne Dimanche
Bisous du coeur
Fleurette
ALE SWIEŻO I WIOSENNIE:))
OdpowiedzUsuńCudne ujęcia ślicznych przedmiotów. Powiało lekkością i świeżością. Moze to zachęci panią wiosnę aby zagościła u nas na dobre :-)0
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Landrynkowe kolory. Naprawdę czuć powiew wiosny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo u ciebie świeżo i wiosennie. Chciałoby się przysiąść w tej kuchni i pijąc kawkę podziwiać jej zakątki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Cudne pastelowe akcenty i pięknie obfotografowane :) Pozostaje życzyć smacznego w wiosennej atmosferze :)))
OdpowiedzUsuńomg!!! jakie to piękne...
OdpowiedzUsuńFajnie zaaranżowana kuchnia i tyle w niej cudności. Puszka na herbatę - pamiętam takie ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oko mi zawisło na tej zardzewialej puszczce po herbacie!! Na starym piecu kaflowym w kuchni u mojej babci stała identyczna pełna wstrętnej fusiary (tak pamiętam z dzieciństwa)!!!! dziś piec już inny i puszki też nie ma... zajrzałam do Ciebie i wspomnienia wróciły i choć herbata była nie do przełkniecia to dzieciństwo na wsi u babci wspaniałe :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak zawsze nie mogę się napatrzeć na fotki Twojego autorstwa :) pięknie niebiańsko u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo,bardzo podobają mi się Twoje niebieskie,turkusowe cuda!!! Wieszaczek,czajniczek,miseczki...długo by wyliczać ,bo wszystko sliczne!!!
OdpowiedzUsuńNo i zdjęcia....mistrzowskie....
Naprawdę Emalia Olkusz? To chyba wszystko, co piękniejsze poszło w świat, ponieważ u źródła nie ma prawie nic ;)
OdpowiedzUsuńElle, a ja mówię do synka, że jestem czarownica, a to Ty jesteś!!! Twoje klimaty i zdjęcia mogę jeść jak Tiramisu - bez końca!! A te garneczki...czy to gliniane? Ło matko, cudooo!
OdpowiedzUsuńŚciskam i cudnej niedzieli:)
Ale pieknie u Ciebie!! Wiosna na calego i do tego jak zwykle wspaniale podana:-))
OdpowiedzUsuńCudownie tutaj, rzeczywiście powiało wiosną, pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńLambi - "garneczki" są emaliowane :) Czarownica, czarownica :P postrach co niektórych kręgów ;)
OdpowiedzUsuńBuźka!
rewelacja kolory, bajkowo ;)
OdpowiedzUsuńKażdy jeden drobiazg cudowny, jest na co oko zarzucić! Garnuszki błękitne - fantazja, wieszaczek - miodzio, no i cała reszta też. Widzę nawet fajny dwojaczek na szafirki;)
OdpowiedzUsuńFotki oczywiście fantastyczne i nowy, wiosenny makijaż blogowy też.
Buziaki na niedzielę Elleńko.
Iwojko - dowjaczek na szafirki mam szczególnie śliczny i pasuje do nich jak ulał :) Buźka za niego!
OdpowiedzUsuńI dziękuję za dobre słowa!
Dobre słowo, jak zawsze od serca. Zawsze z wielką ochotą tu zaglądam i czekam na każdy nowy wpis i piękne zdjęcia. A szafirki, rzeczywiście pięknie się prezentują :)))
OdpowiedzUsuńMiło wrócić i nadrobić zaległości w oglądaniu Twojego wyjątkowego bloga!
Niewiarygodny jaki wpływ mają kolory na nasze samopoczucie.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa wiosna w Twojej kuchni, aż zatęskniłam za szafirkami;)
Błękit jest przeuroczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwspaniale pastelowe blekity, uwielbiam Twoje zdjecia Basiu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
B.
Błękit pięknie wpasował się klimat Pani kuchni :) Z przyjemnością odwiedzam tego bloga i mam nadzieję, że uda mi się stworzyć równie urocze mieszkanko. Tymczasem jako blogerka dopiero "raczkuję", ale oczywiście zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Kasia
Zachwyciły mnie emaliowane pojemniki, są idealne, po prostu. I tak wiosennie u Ciebie! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAle pięknie! Ale kolorowo! Super te emaliowane pojemniki na wagę! Szkoda, że u mnie nie dostępne:(
OdpowiedzUsuńPiękne i takie sielsko wiosenne dodatki. Cudowne zdjęcia i aranżacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁał, cóz dodać....pięknie to wygląda:):)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wiosennie, że ACH !!!
OdpowiedzUsuńTe turkusowe dodatki w pełni do mnie przemawiają.
OdpowiedzUsuńMożna je mianować pełnowartościowymi :wywołaczami: wiosny !
BEAUTIFUL !!!
Pozdrawiam :)
Tak, już doczytałam, że emalia, nie zmienia to faktu, że zjawiskowa:) A "czarownica" było od_czarowania_klimatu, nie jakaś tam jędza;))
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Elle:))
Kochana Elle, slicznie, slicznie, slicznie!!! Pieknie w tej Twojej kuchni, cudowne te przerozne gadzetki! i kolorki, garnuszki, dzbanuszki itp.:-)) I fotki tez!!! Az mi sie buzka cieszy!:-)) Pozdrawiam cieplusio i zycze wspanialego nowego tygodnia!
OdpowiedzUsuńJak jka się ciesz e że masz ten blog pięknie pieknie pięknie i nie ukrywam Elle za co przepraszam że jesteś moją inspiracją!!!!i po Twoich zdjęciach zawsze u Siebie coś zmieniam troszkę odgapiam
OdpowiedzUsuńO rany! jake cuda! boskie dodatki, piękne zdjęcia! Emaliowane naczynia były też na wagę w Polo - ale nie takie :| Nic ciekawego tak naprawdę nie widziałam :( A u Ciebie same śliczności! Ściskam :)
OdpowiedzUsuńTurkus rządzi ^^
OdpowiedzUsuńBasiu - pięknie!!! :)))
Pojemnik na mąkę i ryż - niebiańskie!!! normalnie wzdycham sobie do nich ;)
Byle do wiosny :*
Lambi kochana, ja wiem co Ty miałaś na myśli :) ale niektórzy mogliby to interpretować dwojako hihihi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Amiareczko - odgapiaj ile tylko chcesz :) jak miło być dla kogoś inspiracją! :)
OdpowiedzUsuńbuziak!
cudownie...tak niebiańsko...napatrzeć się nie mogę...kolorków na trzeba!:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie, jak zwykle jesteśmy pod wrażeniem. Twoje mieszkanie ma taki cudowyny, paryski klimat. Pozdrawiamy z bublowni.
OdpowiedzUsuńWspaniałe delikatne dodatki, w pastelowych subtelnych barwach. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCudownie - piękne aranżacje, świetne zdjęcia - wiosna w rozkwicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Czy mogę zapytac, jak nazywają się te żółte jabłka w misie ??? Takie same miała w ogrodzie moja Babcia.... ale pachniały.... zapomniałam, jak się nazywają...plissss ????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ania B.
Aniu, niestety nie wiem jak się nazywają.. Na zdjęciu wyglądają trochę podobnie do koszteli, ale to nie te.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Turkusowe taborety brzmią ciekawie :)))
OdpowiedzUsuńa na te piękne fotki to mogę patrzeć i patrzeć :) U nas na podhalu nadal mroźno więc i ja chyba zacznę zapraszać wiosnę do swojego domu:)
Pozdrawiam
Daria
Wszystko przepiękne! Ale moi faworyci to - pojemniki na ryż i mąkę oraz kolorowe sitka.Skąd pochodzą pojemniki już wyczytałam, a zdradzisz mi skąd są te siteczka??
OdpowiedzUsuńKemotko - siteczka kupilam na osiedlowym targu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pięknie, delikatnie, kolorowo. Gary faktycznie boskie. Nie widziałam ich w leclercu, a szkoda.
OdpowiedzUsuńUściski
u mnie też dodatki błękitne rządzą w kuchni. I pomyśleć, że zaczęło się od gałek;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kolorowe dodatki u Ciebie. A emaliowane pojemniki - cudo!
Spotkałam ostatnio identyczne siteczka,ale miały bardzo dużo skaz i w końcu ich nie kupiłam:(
te zdjęcia są tak pełne uroku, że nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńte błekitne pojemniki na ryż.. piekne.. ja też chce takie!! :D
OdpowiedzUsuńChciałam ostatnio dokupić, ale został tylko jeden i bez pokrywki - gdzieś się zapodziała w hipermarkecie :/
Usuńod jakiegos czasu odkrywam ze w hipermarketach na dziale z rzeczami do domu mozna znaleźć cudeńka i w rozsądnych cenach :D Będe szukać takich pojemników :D
OdpowiedzUsuń3 kolorowe sitka najbardziej mnie inspirują :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny blog:)
OdpowiedzUsuńChętnie będę zaglądać systematycznie:)
Miło mi :) witam serdecznie i zapraszam :)
Usuń